Nagroda Conrada dla Marii Halber


Maria Halber, mieszkanka Pobiedzisk, została laureatką Nagrody Conrada. Jej powieść pod tytułem „Strużki” uznano za najlepszy debiut prozatorski roku 2023. Wręczenie nagrody odbyło się w Krakowie podczas Gali Festiwalu Conrada.

Maria Halber

Pierwsza powieść Marii Halber jest historią trudnej przyjaźni dwóch dziewczyn, którym udaje się stworzyć silną więź mimo dzielących ich różnic. Autorka w odświeżający sposób rekonstruuje okres dojrzewania i pierwszych zderzeń z rzeczywistością.

Jak mówiła nie spodziewała się, że zostanie laureatką.

– Byłam już bardzo wdzięczna za samo znalezienie się w finale z niezwykle uzdolnionymi autorkami, mającymi imponujące osiągnięcia w innych dziedzinach literatury i sztuki. To samo w sobie było już wielkim zaszczytem i osiągnięciem. Ogłoszenie wyników było dla mnie ogromnym zaskoczeniem, na które nie byłam przygotowana – mówi Maria Halber.
Impulsem do napisania nagrodzonej powieści była potrzeba opowiedzenia historii, która chodziła za autorką od wielu lat. Jest to historia o przyjaźni, o strachu i wstydzie, o trudności skonfrontowania się ze sobą i ze światem.

– Długo myślałam o zbiorze opowiadań, jednak każda z krótkich opowieści okazywała się być częścią tej samej historii o przyjaźni dwóch dziewczyn z małego miasteczka – tłumaczy autorka.
Jak udało się ustalić laureatka tegorocznej Nagrody Conrada pracuje już nad kolejną powieścią.

– Tytuł mojej drugiej powieści to „Źródła są niecierpliwe”. Traktuje ona o pragnieniu autentyczności – zarówno w kontekście wyrażania siebie, jak i doświadczania świata – mówi Maria Halber. – Opowieść osadzona jest w realiach niedalekiej przyszłości, w której prężnie rozwijające się nowe technologie potęgują poczucie osamotnienia i dezorientacji. Istotnym wątkiem jest potrzeba duchowości i rozczarowanie dostępnymi formami jej praktykowania – zinstytucjonalizowanymi, jak i alternatywnymi. Za projekt tej książki otrzymałam Nagrodę im. Adama Włodka, przyznawaną przez Fundację Wisławy Szymborskiej. Na razie nie chcę zdradzać więcej szczegółów, ponieważ wciąż jestem w trakcie pracy nad książką – dodaje.
Gratulujemy zatem nagrody i czekamy na powieść.

Przypomnijmy, że w tym roku do Nagrody Conrada nominowane były:

Emilia Dłużewska za „Jak płakać” w miejscach publicznych (Znak Litera nova),
Katarzyna Groniec za „Kundle” (Wydawnictwo Nisza),

Maria Halber za „Strużki” (Wydawnictwo Cyranka)
Małgorzata Lebda za „Łakome” (Wydawnictwo Znak),
Isabel Szatrawska za „Toń” (Wydawnictwo Cyranka).

Nagroda Conrada, przyznawana od 2015 roku, jest pierwszym polskim wyróżnieniem za debiut prozatorski. 10. gala wręczenia statuetki była zwieńczeniem wielodniowego Festiwalu Conrada. Organizatorami tego wydarzenia są Miasto Kraków, KBF – operator programu Kraków Miasto Literatury UNESCO i Fundacja Tygodnika Powszechnego.

Organizatorzy Festiwalu uważają, że zrozumienie wyłania się z kontaktu, ze spotkania. Dlatego krakowskie wydarzenie pełne jest spotkań, przybierających różne formy. Oprócz warsztatów pisania, są lekcje czytania, spotkania z autorkami i autorami, projekcje filmów.

W tym roku do udziału w festiwalu zaproszono do Krakowa twórców z Argentyny, Norwegii, Palestyny, USA, Wielkiej Brytanii i Polski. Wśród zaproszonych była między innymi Olga Tokarczuk.

Dlaczego organizowane są festiwale literackie?

Oczywiście po to, by popularyzować czytanie. Organizatorzy Festiwalu Conrada mówią też o potrzebie szukania nowych, ciekawych głosów w polskiej prozie. Przekonują, że „jeśli chcemy debaty z prawdziwego zdarzenia, musimy słuchać również autorek i autorów, którzy dopiero zaczynają prozatorską karierę. Takie spotkania pełne są zaskoczeń i zdecydowanie warto się na nie otworzyć. Bo tylko wtedy możemy liczyć, że usłyszymy to, co najbardziej interesujące w najnowszej literaturze”.

Więcej: https://conradfestival.pl/p/217,autentycznosc-idea-festiwalu

Robert Domżał

Fot. Alicja Rzepa

 

 

Dodaj komentarz