Coraz więcej zieleni zamiast bruku


W Poznaniu nieustannie przybywa zieleni. Dzieje się tak nie tylko w ramach realizacji kolejnych inwestycji, ale także dzięki odbrukom istniejących ulic. Dzięki temu przez ostatnie kilka lat nowa roślinność pojawiła się na ponad 26 tysiącach metrów kwadratowych powierzchni. Miasto pozyskało prawie 24 miliony złotych dofinansowania z Unii Europejskiej na kolejne tego typu działania.

skrzyżowanie ulic Kościuszki, Taylora i Taczaka

– Takie działania są szczególnie cenne i zauważalne w śródmieściu, gdzie gęsta zabudowa i uzbrojenie podziemne nie pozostawiają zbyt dużo miejsca na drzewa i krzewy – podkreśla Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta miasta. – Nowa roślinność sadzona jest na terenach, z których nie korzystają piesi, kierowcy czy rowerzyści. Są to często szerokie chodniki, niegdyś zastawione przez samochody, czy fragmenty jezdni niewykorzystywane przez pojazdy. Na tej odzyskanej przestrzeni

pojawiają się więc nowe nasadzenia Świetnym przykładem takiego działania może być rejon u styku ulic Kassyusza i Galla Anonima, gdzie powstał w ten sposób park kieszonkowy.

Od kilkunastu lat Zarząd Dróg Miejskich konsekwentnie przygotowuje i realizuje projekty zagospodarowania zielenią poznańskich ulic. Rośliny sadzone są w istniejących pasach zieleni jak i w nowych miejscach, które udaje się wygospodarować przy ulicach dzięki odbrukom utwardzonych nawierzchni.

Odbruki dotyczą terenów objętych ścisłą zabudową, czyli przede wszystkim Starego Miasta, Jeżyc, Wildy, Łazarza czy Śródki.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz