10 grudnia poznański pirotechnik oraz youtuber – Bartosz Ambrożkiewicz (znany pod pseudonimem „Arkadiusz Fajerwerkiewicz”), zorganizował zbiórkę, która jak twierdzi „ma uratować poznańskiego sylwestra”, a precyzyjniej pokaz sztucznych ogni mu towarzyszący.
Zbiórka już drugiego dnia osiągnęła próg tysiąca złotych. Dziś trwa ostatni dzień zbiórki, ta została już wsparta przez 198 wspierających, którzy dokonali 231 wpłat, na łączną kwotę 12 616,00 złotych – co oznacza osiągnięcie 42% celu. Autor uważa, że mimo ostatnich godzin, które pozostały – osiągnięcie celu jest dziś możliwe.
Kampania została zorganizowana w konwencji „wszystko albo nic”, tym samym jeżeli próg nie zostanie osiągnięty, wszystkie wpłacone środki wrócą na saldo użytkowników, skąd będą mogły być zwrócone na konta bankowe (bez potrącenia jakiejkolwiek prowizji). Autor wybrał taki mechanizm, ponieważ w jego opinii tylko i wyłącznie osiągnięcie pewnego progu finansowego (30 tys.) pozwoli zorganizować racjonalnej skali pokaz, jak sam opisuje na stronie kampanii https://wspieram.to/
„Arkadiusz Fajerwerkiewicz” w swoim filmie zapowiadającym zbiórkę informuje, że odpowiada za wszystkie największe wydarzenia z użyciem sztucznych ogni w Wielkopolsce – wymieniając chociażby Leszno Airshow, które zostało okrzyknięte „Cudem Polski 2023” w plebiscycie „National Geographic Travel” (https://
Więcej na:
https://wspieram.to/ratujemysylwestra
https://wspieram.to/ratujemysylwestra
Fot. Ewelina Piguła
Pani Mariolu, ja rozumiem że zwierzęta różnie przechodzą choć widziałem konie, czy psy które były nadzwyczaj spokojne, nawet przy pokazach pirotechnicznych. Jeżeli ktoś dba o swoje zwierzęta to ten jedyny dzień w roku, może zastosować środki usypiające. Chyba, że nie dba to nie powinien się na ten temat wypowiadać. Co do tych niepoważnych wypowiedzi „przeznaczyć te pieniążki na karmę. To idąc tym takiemu rozumowania zamiat przeznaczać pieniądze np. na alkohol to niech przeznaczają na fundację (a więcej lo alkoholu szkody ludzkiej nie po fajerwerkach)
Ludzie dajcie sobie spokój z tą kampania „zakazu”. co roku. Były już sondaże nie raz i Polacy nie chcą zakazu pirotechniki…. A Wy dalej uparcie, płacą Wam za to czy o co tu chodzi?
W związku ze zbliżającym się Nowym Rokiem apeluję do mieszkańców, aby nie używać fajerwerków ze względu na dobrostan zwierząt zarówno domowych pupili jak i tych wolnożyjących.
Huk z odpalanych fajerwerków powoduje ogromny stres u zwierząt, ich niepotrzebne cierpienie, często śmierć.
Nadwyżki finansowe można przeznaczyć na zakup karmy dla zwierząt, która to może wspomóc schroniska dla zwierząt lub inne cele społeczne, których jest mnóstwo.
Od lat obrońcy zwierząt proszą, aby zakazać używania tradycyjnych fajerwerków.
Pokaz może i powinien się odbywać tylko w formie laserowej.
Jak komuś brakuje wrażeń to powinien się udać za naszą wschodnią granicę
„tam fajerwerków nie brakuje”.
Miasto jest dla ludzi i trzymanie zwierząt w mieście, zwłaszcza w bloku, to egoistyczna fanaberia i bezduszna patologia, bo beton i asfalt to nie jest naturalne środowisko. Zwłaszcza psy, które jak wilki, są zwierzętami stadnymi, więc kupowanie sobie jednego, to niczym sadysta w sklepie zoologicznym pytający o papużki nierozłączki, żeby wziąć sobie jedną. Jak komuś brakuje kontaktu z przyrodą i zwierzętami, to polecam wyjechać do Afryki, albo Amazonii, a co najmniej w Bieszczady, a porównanie wojny za granicą do fajerwerków nie jest śmieszne, bo nie dodaje powagi pirotechnice widowiskowej, tylko obraża ofiary wojny.