Naukowcy zbadali rogala świętomarcińskiego


Poznaniacy w listopadzie zajadają się rogalami z nadzieniem z białego maku. Ten popularny przysmak postanowili przebadać eksperci z laboratorium Sieci Badawczej Łukasiewicz – Poznańskiego Instytutu Technologicznego. Do jakich wniosków doszli?

Naukowcy zbadali rogala świętomarcińskiego

Mieszkańcy Wielkopolski każdego roku, a szczególnie w listopadzie, spożywają tony rogali świętomarcińskich. Teraz tym smakołykom przyjrzeli się naukowcy.

Najpierw eksperci zmierzyli i zważyli rogala. Badany przysmak miał 118 mm długości 112 mm szerokości, 79 mm wysokości i wagę 247 gramów. Następnie sprawdzili, ile siły trzeba, aby skruszyć lukier. Okazało się, że wystarczy do tego tylko 1 N (czyli tyle, ile trzeba, aby utrzymać w ręku tabliczkę czekolady).

Naukowcy zbudowali także specjalne stanowisko badawcze do rozciągania. Aby rozerwać rogala potrzeba było aż 11 N, czyli tyle, ile trzeba, żeby utrzymać 1 kg cukru. Najwięcej jednak siły trzeba użyć, żeby rogala ugryźć. Zbadano to „sztuczną szczęką”. Urządzenie potrzebowało aż ok. 30 N, żeby rozgryźć smakołyk.

Eksperci obejrzeli też rogala od mikroskopem w 40-krotnym powiększeniu i zeskanowali go w 3D.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz