Patrycja Talar z Pobiedzisk wystartuje w szwajcarskiej edycji Wings for Life World Run


Patrycja Talar, mieszkanka gminy Pobiedziska, zwyciężczyni ubiegłorocznej, polskiej edycji i autorka drugiego na świecie wyniku Wings for Life World Run wystartuje w niedzielę w szwajcarskiej edycji tego biegu charytatywnego.

Patrycja Talar

Celem biegów organizowanych w tym cyklu jest zbiórka pieniędzy na badania mające doprowadzić do skuteczniejszego leczenia urazów rdzenia kręgowego.

W Wings for Life World Run wszyscy uczestnicy startują w tym samym czasie na całym świecie. To jedyny bieg, w którym nie ma linii mety. Zamiast niej, 30 minut po starcie, na trasę wyrusza Samochód Pościgowy i wyprzedza biegaczy oraz uczestników na wózkach, doganiając każdego po kolei. Jak podkreślają organizatorzy 100% wpisowego i wszystkich datków trafia bezpośrednio na badania nad rdzeniem kręgowym, aby w przyszłości pomóc w leczeniu jego urazów.

Patrycja Talar odlicza już godziny do startu.

– Nie znam dokładnie szwajcarskiej trasy, jej przekroju. Wiem, że część wytyczona została nad jeziorem. Spodziewam się, że trasa będzie górzysta, trudna. Jestem na to przygotowana – mówi Patrycja Talar. Do startu w Szwajcarii pobiedziska biegaczka przygotowywała się w dwóch etapach. Najpierw były treningi przygotowujące do mistrzostw świata masters w crossach. Patrycja Talar w biegu na 8 kilometrów zdobyła tam brązowy medal. W ramach tych przygotowań uczestniczyła w zimowym zgrupowaniu w Karpaczu.

– Celem obozu było pokonanie dużej liczby kilometrów i wypracowanie siły biegowej. Na treningach biegaliśmy do 35 kilometrów. Bywało, że torowaliśmy sobie trasę, ponieważ było dużo śniegu. Robiliśmy też wycieczki górskie, by jak najdłużej przebywać na wysokościach, na których tlenu jest mniej niż na nizinach. To powinno zaprocentować właśnie w Szwajcarii – opowiada Patrycja Talar.

Po mistrzostwach świata zawodniczka zaczęła, pod okiem trenera, wydłużać dystans pokonywany na treningach. Swój wkład w formę pobiedziszczanki mają też trasy na terenie gminy Pobiedziska. Biegaczka chwali sobie płaski odcinek ścieżki rowerowej z Pobiedzisk w kierunku Kapalicy.

– Jeśli nie jadę na stadion do Poznania trenuję między Pobiedziskami a Kapalicą, gdzie są wymierzone odcinki o długości 200 metrów. Są one przydatne do treningu szybkościowego – wyjaśnia. Biega też leśnymi ścieżkami wokół jeziora Dębiniec oraz z Letniska niemal do Biskupic.

– Lubię leśne dukty i polne ścieżki – dodaje. Na pytanie o taktykę niedzielnego biegu mówi, że zacznie spokojnie, tak jak w roku ubiegłym, kiedy dopiero po 30 kilometrze zaczęła przesuwać się do przodu.

Start w niedzielę o godz. 13:00. Trzymajmy kciuki.

Tekst i zdjęcie Robert Domżał

Czytaj także:

Mieszkanka Pobiedzisk biegła jak na skrzydłach

Wings For Life – informacje komunikacyjne

Wings for Life World Run: Do startu szykuje się już ponad 12 tys. Polaków

Dodaj komentarz