Kasia Piter w piątek gra o 1/2 finału!


Znakomicie w tur­nie­ju w Luk­sem­bur­gu spi­su­je się Ka­ta­rzy­na Piter. Poznanianka awan­so­wa­ła do trze­ciej rundy dzię­ki wy­gra­nej nad Yani­ną Wick­may­er 3:6, 6:1, 6:4. Rundę wcze­śniej wy­eli­mi­no­wa­ła te­go­rocz­ną pół­fi­na­list­kę Wim­ble­do­nu Kir­sten Flip­kens. W piątek zmie­rzy się z wielką nadzieją niemieckiego tenisa 19-letnią An­ni­ką Beck. W czwartek Piter awandowała do II rundy debla. Więcej czytaj tutaj.

Piter-Katarzyna05

Zaj­mu­ją­ca 144. miej­sce w ran­kin­gu WTA Piter, mieszkajaca na co dzień w podpoznańskim Ceradzu Kościelnym (gm. Tarnowo Podgórne) w dru­giej run­dzie tur­nie­ju w Luk­sem­bur­gu spo­tka­ła się z 63. Yani­nią Wick­may­er. W pierw­szym secie Wick­may­er zwy­cię­ży­ła 6:3. Bel­gij­ka prze­ła­ma­ła Polkę już w dru­gim gemie i szyb­ko wy­szła na pro­wa­dze­nie 3:0. Piter miała pro­blem z ser­wi­sem, za­no­to­wa­ła trzy po­dwój­ne błędy ser­wi­so­we. I choć w końcu zła­pa­ła wła­ści­wy rytm i zdo­ła­ła kilka razy od­gryźć się bar­dziej do­świad­czo­nej ry­wal­ce, to nie po­tra­fi­ła zni­we­lo­wać strat z po­cząt­ku seta.

Druga par­tia to popis te­ni­sist­ki Grunwaldu Poznań, która prze­ła­ma­ła Wick­may­er na 3:1 i 5:1, a sama czte­ro­krot­nie zdo­ła­ła się obro­nić przed break po­in­tem za­wod­nicz­ki z Be­ne­luk­su. Tym razem to Bel­gij­ka miała kło­po­ty z ser­wi­sem. Piter za­koń­czy­ła, seta wy­gry­wa­jąc ostat­nie­go gema do zera.

Naj­więk­szych emo­cji do­star­czył trze­ci set. Wick­may­er miała prze­ła­ma­nie na 2:0, ale od razu mie­li­śmy re-bre­ak w wy­ko­na­niu Polki. Na tym jed­nak nie ko­niec, bo Piter po­now­nie za­im­po­no­wa­ła od­bie­ra­jąc kilka bar­dzo trud­nych piłek i prze­ła­mu­jąc prze­ciw­nicz­kę, tym razem na 4:3. W ko­lej­nym gemie nie­spo­dzie­wa­nie prze­gry­wa­ła już 0:40 przy swoim ser­wi­sie, jed­nak zdo­ła­ła do­pro­wa­dzić do wy­rów­na­nia. Nie­ste­ty, Bel­gij­ka w de­cy­du­ją­cej akcji „roz­strze­la­ła” Polkę nie­zwy­kle moc­ny­mi ude­rze­nia­mi z głębi kortu i zro­bi­ło się 4:4.

Wick­may­er grała tego dnia bar­dzo nie­pew­nie, co po­twier­dzi­ło się w dzie­wią­tym, prze­gra­nym przez nią gemie. Jesz­cze raz 63. za­wod­nicz­ka świa­to­we­go ran­kin­gu miała pro­ble­my z ser­wi­sem. W pew­nym mo­men­cie, zda­jąc sobie spra­wę ze swo­jej nie­udol­nej gry, się­gnę­ła po ręcz­nik, by prze­trzeć łzy. Roz­bi­ta psy­chicz­nie w na­stęp­nym gemie nie spro­sta­ła twar­do wal­czą­cej Polce, ule­ga­jąc osta­tecz­nie 4:6.

– To był mecz walki – powiedział chwilę po pojedynku Dariusz Piter, ojciec i trener Kasi. – Wickmayer strzelała, a Kasia umiejętnie broniła i piłki wracały na drugą stronę.

Dla Piter, po po­ko­na­niu Kir­sten Flip­kens w pierw­szej run­dzie, to bez­a­pe­la­cyj­nie naj­więk­szy suk­ces w ka­rie­rze. Za­wod­nicz­ka z Po­zna­nia może być pewna awan­su w ran­kin­gu w oko­li­ce 120. miej­sca, a prze­cież to jesz­cze nie ko­niec tur­nie­ju w Luk­sem­bur­gu. Teraz kolej na An­ni­kę Beck, która pokonała w środę w nocy Lucie Sa­fa­ro­vą 6:2, 4:6, 6:4. Annika Beck to niemiecka tenisistka, triumfatorka wielkoszlemowego French Open w grze pojedynczej juniorek z 2012 roku, reprezentantka kraju w Pucharze Federacji. W 2013 roku w Katowicach osiągnęła swój pierwszy półfinał zawodów cyklu WTA Tour. W meczu o finał przegrała z Robertą Vinci 1:6, 0:6. W sezonie osiągnęła też cztery ćwierćfinały zawodów WTA Tour – w Shenzhen, Norymberdze, Budapeszcie i Bad Gastein. W pierwszych trzech turniejach wielkoszlemowych awansowała do drugich rund gry pojedynczej. Obecnie jest 57 rakietą świata, a była już notowana w piątej dziesiątce.

Według komentatorów Eurosportu dziennikarze brytyjscy rozpływali się w czasie meczu z Flipkens nad grą Polki. Trudno się dziwić dawno nie mieliśmy na korcie tak zadziornej zawodniczki, z olbrzymią wolą zwycięstwa i bez żadnych kompleksów.

Więcej o wcześniejszych meczach Katarzyny Piter w Luksemburgu i komentarz Dariusza Pitera (czytaj tutaj)

Źródło: Eurosport

Dodaj komentarz