Piknik Rodzinny w dawnej synagodze!


26 czerwca w bukowskiej Sali Miejskiej – dawnej synagodze odbył się Piknik Rodzinny zorganizowany przez Stowarzyszenie Bukowskie Mamy, współfinansowane przez Urząd Miasta i Gminy Buk. To było czwarte tego typu wydarzenie, ale po raz pierwszy w takiej odsłonie i z takim rozmachem!

Mimo upalnej pogody wydarzenie przyciągnęło tłumy. Na dziecińcu synagogi można było spotkać egzotyczne zwierzęta z przesympatycznym Panem Przygodą – Szymonem, który nie tylko opowiadał o swoich „zwjeżakach”, ale również chętnie dzielił się wiedzą i doświadczeniem. Wraz z nim byli Bożenka, Jerzyk, Kajtuś, Mariusz, Albercik, Grzesiek i Stefanek. Co kryje się za tymi uroczymi imionami? M. in. wąż boa, gekon omszały, agama brodata, ptasznik kędzierzawy, skorpion czy jeż afrykański. Jestem przekonana, że spotkanie z tą ekipą zostanie zapamiętane na długo!
Tuż obok była wszystkim dobrze znana Młodzieżowa Szkółka Wędkarska, która przygotowała wiele atrakcji i upominków dla dzieci oraz szerzyła wiedzę z ekologii i ochrony środowiska wśród uczestników pikniku. To pierwsze takie połączenie sił stowarzyszeń i obydwie strony są przekonane, że na pewno nie ostatnie!
Na tyłach synagogi mieliśmy prawdziwe Hawaje! To tutaj Bavialnia zabawiała najmłodszych organizując dla nich zajęcia sensoryczne i plastyczne. Ich stoisko nie było puste nawet przez chwilę! Nie sposób nie wspomnieć również o alpakach, które podbiły serca zebranej publiczności. Dzieci miały możliwość karmić je marchewkami, byli też tacy co odważyli się przy tej czynności na małe buziaki!
Na dziedzińcu nie zabrakło również animatorów, dzięki którym dzieci spędziły czas aktywnie i kreatywnie, Minionka, balonów, stoiska do malowania twarzy i zaplatania warkoczyków, waty cukrowej i popcornu! Warto wspomnieć jeszcze o dwóch ważnych kwestiach – pierwsza, że wszystkie te atrakcje była darmowe dla uczestników pikniku, druga – większość wymienionych atrakcji wspierali dzielnie nasi harcerze, za co bardzo serdecznie dziękujemy!
To wszystko działo się na dziedzińcu, a co czekało na przybyłych w samej synagodze? Fascynujące eksperymenty, które dzieci mogły przeprowadzić same lub wspólnie z rodzicami, a wszystko to pod okiem prowadzącej z grupy Małego Inżyniera. Nie mogło zabraknąć również naszego lokalnego akcentu – MAJAK Pracownia dekoracji. To tutaj dzieci tworzyły swoje małe działa – breloczki, magnesy lub zawieszki w ilości ponad 300 sztuk! W murach Sali Miejskiej zagościły również bajki dla dzieci – MariMona, gdzie miała miejsce premiera ich pierwszej książki z wierszami oraz aromaterapia w wykonaniu Naturostan. Zwieńczeniem tego wszystkiego był występ małych baletnic z Bavialni, który został nagrodzony gromkimi brawami.
O strefę gastronomiczną na parkingu zadbały nasze lokalne perełki – Domowe Wypieki oraz SER-ce Jadzi, którzy nie tylko częstowali nas serami, ale również urządzili konkurs w… dojeniu krowy! Rekordzista, strażak z Dobieżyna, wydoił 400 ml mleka w 10 sekund! Wśród dzieci rekord wyniósł aż 300 ml mleka! Nie trzeba chyba dodawać, że było przy tym dużo radości i śmiechu. Swoich sił każdy mógł spróbować również w paintballu i strzelaniu do tarczy.
O bezpieczeństwo uczestników zadbali Ochotnicza Straż Pożarna w Dobieżynie, która dodatkowo prezentowała na parkingu wóz strażacki i zadbała o kurtynę wodną oraz Adrian Klamecki, który udzielał mini kursów z pierwszej pomocy.
Piknik Rodzinny przeszedł już do historii i był to z całą pewnością dzień pełen wrażeń!
Monika Błaszczak-Mańkowska

Dodaj komentarz