Lech Poznań w 17. kolejce PKO BP Ekstraklasy pokonał w Lubinie Zagłębie 3:2 (2:0) i na półmetku rozgrywek pozostaje liderem.
Zagłębie przed tym pojedynkiem było na 14. miejscu w tabeli i do liderującego Lecha traciło 18 punktów.
Kolejorz już w 4. minucie stworzył sobie pierwszą okazję. Alan Czerwiński dośrodkował wprost na głowę Bartosza Salamona, ale Dominik Hładun obronił. Golkiper gospodarzy skapitulował w 8. minucie. Z rzutu rożnego dośrodkował Barry Douglas, a na bliższym słupku głową strącił piłkę Antonio Milić. W 14 minucie było już 2:0. Na listę strzelców wpisał się Joao Amaral. 10 minut później Adriel Ba Loua uderzył z woleja, ale piłka odbiła się od poprzeczki. Iworyjczyk ponownie strzelał w 34. minucie, ale futbolówka minęła światło bramki. Chwilę później Barry Douglas dośrodkował z lewej strony, a Kamil Kruk, który miał za plecami Mikaela Ishaka, zdecydował się na interwencję wślizgiem trafiając piłką w słupek.
Lech w pierwszej części całkowicie dominował, grał bardzo dobrze.