W 12. kolejce PKO BP Ekstraklasy lider Lech Poznań rozgromił przy Bułgarskiej Wisłę Płock 4:1 (1:1).

Wisła Płock zajmowała przed spotkaniem z liderem w Poznaniu 12. miejsce w tabeli i do Lecha traciła jedenaście punktów. Drużyna z Mazowsza w tym sezonie nie wygrała jeszcze na wyjeździe. W dodatku na rozgrzewce doznała znacznego osłabienia, bo kontuzji nabawił się jej lider – pomocnik Dominik Furman. W zespole zabrakło też Rafała Wolskiego i Jakuba Rzeźniczaka.

Zdecydowanym faworytem był więc Kolejorz, który przy Bułgarskiej do tej pory był niepokonany. Rozbił m.in. wyżej notowane drużyny jak Wisłę Kraków i Śląsk Wrocław, a wcześniej pokonał Cracovię i Lechię Gdańsk.

Lech rozpoczął spotkanie z czterema nowymi zawodnikami w porównaniu do meczu w Warszawie (Joel Pereira, Barry Douglas, Radosław Murawski i Dani Ramirez.