Ze świeżą głową i zapałem, ale też z trudnościami. Lech Poznań rozpoczyna nowy sezon


Tuż przed rozpoczęciem nowych rozgrywek ekstraklasy można mieć mieszane uczucia co do Lecha Poznań. Kadra nie jest jeszcze w pełni skompletowana, a wśród kibiców z każdą godziną przybliżającą do pierwszego gwizdka poziom niepokoju rośnie. Rozpoczynający się dziś sezon jest bowiem dla Kolejorza nadzwyczajny.

Nadzwyczajny, bo inicjujący sezon stulecia klubu. Sympatycy Lecha Poznań nie wyobrażają sobie innej sytuacji niż sięgnięcie po upragnione trofeum. Cała kadra pracownicza przy Bułgarskiej zapewnia, że ich cele są zbieżne, ale kibice mają dość powtarzanych co roku frazesów. Chcieli wreszcie ujrzeć zauważalne oznaki. W przeddzień rozpoczęcia rozgrywek wystarczająco wielu ich jednak nie zobaczyli.

Szybka aklimatyzacja Radosława Murawskiego, silny rywal dla Alana Czerwińskiego na prawej obronie – Joel Pereira, na przeciwległej stronie znany w Poznaniu ze swojego talentu Barry Douglas. A do tego jeszcze świetny powrót Joao Amarala. To najważniejsze z pozytywnych efektów letnich przygotowań. Na domiar tego trener Maciej Skorża wyraźnie zaznaczył, że w świetnej formie jest Pedro Tiba. To ważny przekaz, bo nie trzeba nikomu tłumaczyć, jak ogromny wpływ na drużynę ma Portugalczyk.

– Mamy bardzo interesującą drużynę, którą stać na wiele. Jestem zbudowany zarówno odmianą paru zawodników, jak również pracą całej drużyny. Antonim Cepek i Karol Kikut narzucili zawodnikom bardzo intensywną pracę. Chcemy, aby drużyna dobrze biegała. Przygotowanie fizyczne ma być naszym atutem – podkreśla szkoleniowiec poznaniaków.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz