Warta Poznań przegrała w Grodzisku Wlkp. ze Śląskiem Wrocław 2:3 (1:0). Porażka ta pozbawiła praktycznie zespół zielonych szans udziału w eliminacjach do Ligi Konferencji Europy. Mimo to beniaminek rozgrywa znakomity sezon i za tydzień w ostatnim meczu rozgrywek ekstraklasy powalczy o możliwie najwyższe miejsce w górnej części tabeli.
Pierwsza część spotkania upłynęła pod znakiem przewagi wrocławian. W gruncie rzeczy warciarze nie stracili w niej bramki tylko za sprawą świetnej dyspozycji między słupkami Adriana Lisa. Golkiper zielonych w krótkim odstępie czasu zaliczył trzy kluczowe interwencje, znakomicie broniąc uderzenia kolejno: Erika Exposito, Waldemara Soboty i Dino Stegleca.
Śląsk atakował i atakował, szukając otwierającego wynik starcia gola. Brakowało mu jednak dobrego wykończenia i odrobiny szczęścia. Podopieczni Piotra Tworka zaś spokojnie odpierali ataki rywali i konsekwentnie wyczekiwali swojej szansy. Gdy ta się nadarzyła, to nie zaprzepaścili jej. W 40 minucie debiutujący w zielonych barwach 20-letni Maik Nawrocki wykorzystał swój wysoki wzrost – wygrał pojedynek główkowy z obrońcą Śląska, a następnie oddał rewelacyjny strzał głową w lewy róg bramki.