Kierowcy Darek Nowicki Racing wystartowali w Suzuki Cup Europe


Na węgierskim torze Hungaroring 16 i 17 kwietnia odbyła się pierwsza runda FIA Suzuki Cup Europe, w której udanie wystąpili zawodnicy Darek Nowicki Racing (DNR), nad którym patronat objął „Nasz Głos Poznański”.   

– W tym sezonie dzięki wsparciu partnerów TOP1karting oraz BMW Pawelec Nowy Tomyśl staruję w europejskim Pucharze Suzuki Swift – mówi Jakub Szablewski, obsługiwany przez DNR. – Na Węgry pojechaliśmy poznać nowe auto, którym w Polsce odbyłem tylko jeden trening. W tym roku przesiadłem się z pucharowego Picanto na szybsze i mocniejsze Suzuki. Zbieram nowe doświadczenia w wyższej kategorii wyścigowej, a mechanicy „uczą się” samochodu.

Na Hungaroringu  Jakub Szablewski pojechał trzy wyścigi, w których zajął 3, 2 i kolejne 3 miejsce.

– Pozostał lekki niedosyt, bo szanse na zwycięstwa były bardzo realne, jednak jak to często bywa w motorsporcie, nasze plany i taktyka zostały pokrzyżowane przez sytuacje na torze – ocenił kierowca. – W dwóch wyścigach na tor wyjeżdżał samochód bezpieczeństwa psując naszą strategię. Jeden z wyścigów został przerwany – po kolizji trzech zawodników – pokazano czerwoną  flagę. Z drugiej strony cieszę się z tych wyników i możliwości dalszego ścigania w europejskim pucharze.

Już pod koniec maja kolejna runda SCE na torze znanym wszystkim kibicom F1 – Red Bull Ring, z którym Jakub Szablewski wiąże bardzo dobre wspomnienia z mistrzostw Kia Picanto.

– Stanąłem tam na najwyższym stopniu podium – dodaje kierowca.

Na Węgrzech startował także inny kierowca DNR Aleks Sówka (na zdjęciu poniżej).

– Od zawsze byłem związany ze sportem, trenowałem pływanie przez 8 lat, to bardzo ciężki sport, po którym każda inna dyscyplina nie jest straszna – opowiada niespełna 18-letni Aleks Sówka. – Od zawsze fascynowały mnie sporty samochodowe. Udało mi się spełnić marzenia i trzeci sezon mogę uczestniczyć w wyścigach samochodowych. Rozpocząłem swoją przygodę z wyścigami w popularnym Pucharze KIA Platinum Cup, tam zdobywałem pierwsze umiejętności i doświadczenia.

W zeszłym sezonie Aleks Sówka przesiadł się do szybszego samochodu Suzuki Swift 1.6, aby spróbować sił w Swift Cup Europe, europejskim pucharze rozgrywanym na wielu znanych torach Europy.

– Miałem okazję ścigać się na takich torach jak Slovakiaring czy Red Bull Ring – dodaje kierowca, który zakończył zeszły sezon z tytułem drugiego wicemistrza.

W tym sezonie wystartował jeszcze mocniejszym Swiftem 1.4.

– Na pierwszym treningu na Hungaroringu pojawiły się drobne problemy z hamulcami, ale dzięki mojej załodze Darek Nowicki Racing szybko się z nimi uporaliśmy – wspomina Aleks Sówka. – W piątkowe południe odbyły się kwalifikacje,  na których wykręciłem 10 czas. W pierwszym wyścigu sezonu zająłem 9 miejsce w generalce oraz 7 w swojej klasie. W miarę ścigania osiągałem coraz lepsze czasy i czułem się coraz pewniej w nowym aucie. W pierwszy sobotnim wyścigu dojechałem na 7 pozycji, w swojej klasie byłem 5, a w drugim wyścigu po ciężkiej walce udało mi się wywalczyć 3 miejsce w generalce. Nie mogę się doczekać kolejnej rundy na torze Red Bull Ring.

Przysłowiowym rodzynkiem w teamie DNR jest Julia Schayer.

– Po bardzo udanym ubiegłym sezonie 2020, w którym zdobyliśmy mistrzostwo Polski w wyścigach endurance, przesiedliśmy się w nieco mocniejszy samochód – Suzuki Swift – mówi Julia Schayer. – Planujemy starty w całym cyklu serii Suzuki Swift Cup Europe oraz prawdopodobnie wystartuję w Mistrzostwach Rallycross’u w klasie Seicento Cup. Runda SCE na Węgrzech pokazała mi, że przede mną jeszcze sporo pracy. Jednak z Hungaroringu wracam z dwoma pucharami (2x P1), które wywalczyłam w Mistrzostwach Europy Centralnej (FIA CEZ) w klasie TC -1600.

Fot. Materiały prasowe

Dodaj komentarz