Poznanianka, która zmarła po podaniu szczepionki na koronawirusa, cierpiała na chorobę współistniejącą. Miała 49 lat. Badania wykazały brak przepływu krwi przez naczynia mózgowe.
Przypomnijmy, 7 marca trafiła ona do poznańskiego szpitala wojewódzkiego z bólem głowy oraz pogorszeniem stanu świadomości. Badanie wykazało zakrzepicę zatok żylnych mózgowia z towarzyszącymi udarami żylnymi. Następnego dnia przekazano ją do Szpitala Klinicznego im. H. Święcickiego na Oddział Anestezjologii, Intensywnej Terapii i Leczenia Bólu.
9 marca o godzinie 0.15 stwierdzono zgon pacjentki. Nie wiadomo, jaką szczepionką była zaszczepiona kobieta.
Czytaj także: