Lech Poznań bezbramkowo zremisował przy Bułgarskiej z Piastem Gliwice. Zdobycz mogła być większa, ale w bramce gliwiczan świetnie spisywał się Franciszek Plach. Kolejorz zatem nadal pozostaje niepokonany w tym roku na własnym obiekcie w meczach ligowych, ale jeśli chce zakończyć sezon z twarzą, musi systematycznie zwyciężać.

Kolejorz rozpoczął mecz dynamicznie. Pojedyncze przebłyski mieli Michał Skóraś i Dani Ramirez, który już w 6 minucie posłał mocny strzał z ok. 16 metrów. Wydawać się mogło, że hiszpański pomocnik niebawem potwierdzi swój powrót do formy. Tak się jednak nie stało. W kolejnych minutach przyhamował i reprezentował podobny poziom do poprzednich miernych występów. Analogicznie notorycznie zawodzący Jan Sykora, który w wyjściowej jedenastce pojawia się nieprzerwanie od czterech ligowych meczów. Ostatnimi czasy jego grę cechują szkodzące drużynie nieefektywne próby dryblingów.