Do końca roku zostały trzy mecze i dla Warty Poznań wszystkie będą kluczowe – najpierw zagra z Jagiellonią Białystok, potem z Pogonią Szczecin i Śląskiem Wrocław. – Celujemy w maksa, do najbliższego spotkania przygotowujemy się tak, jakby było ono dla nas ostatnim – zapewnił trener Piotr Tworek.
Zieloni o wiele lepiej radzą sobie w meczach wyjazdowych, aniżeli domowych. W delegacjach tylko dwukrotnie przegrali w tym sezonie. I to w dodatku po nieprzychylnych okolicznościach: z Lechem Poznań po decydującym golu z rzutu karnego oraz z liderem Rakowem Częstochowa, tracąc bramkę tuż przed ostatnim gwizdkiem. W sobotę poznaniacy zamierzają podtrzymać godziwą serię, pokonując w Białymstoku Jagiellonię. Sęk w tym, że żółto-czerwoni świetnie sobie radzą na stadionie przy ulicy Słonecznej.
– Jaga lepiej gra u siebie, niż na wyjeździe. To jest dla nas sygnał, że białostoczanie szczególnie podrażnieni minioną porażką ze Stalą, będą chcieli zrehabilitować się i zdobyć punkty na swoim terenie. Wiemy, co nas czeka, ale też daje to nam dodatkowy bodziec do lepszej pracy i podnoszenia swoich umiejętności – przyznaje opiekun poznaniaków.