Kolejorz miał wrócić na zwycięski szlak w ekstraklasie. Lechici jednak po bezbarwnej grze zremisowali tylko z Cracovią Kraków 1:1 (0:1). Przy braku „mózgu” drużyny – Pedro Tiby, schematy w grze niebiesko-białych przestały funkcjonować. Poznaniacy do liderującego Rakowa Częstochowa tracą już 10 punktów.
Brak architekta gry znowu odczuwalny
Trener Dariusz Żuraw zrobił przemeblowanie, po meczu z Benficą Lizbona i w przeddzień pojedynku z Rangersami dał odpocząć kilku ważnym piłkarzom: Pedro Tibie, który dodatkowo leczy drobny uraz, Jakubowi Kamińskiemu, Tymoteuszowi Puchaczowi czy Mikaelowi Ishakowi. Najbardziej zauważalny był brak Portugalczyka. To już nie pierwszy raz, kiedy lechici mieli problem z rozegraniem piłki. Podobna sytuacja nastąpiła w trakcie derbowego pojedynku z Wartą Poznań. Wówczas Tiba pierwszą część spotkania przesiedział na ławce rezerwowych. Rolę architekta wtedy próbował przejąć Filip Marchwiński, dzisiaj Karlo Muhar. Obaj nie podołali zadaniu.