Zgodnie z diagnozą lekarzy, powodem śmierci zmarłej dziś 37-letniej pacjentki z Poznania było zakażenie koronawirusem i choroby, które pojawiły się w następstwie zakażenia – potwierdziło po godz. 11 Ministerstwo Zdrowia.

Pacjentka była w stanie ciężkim i miała inne współistniejące schorzenia. Zaraziła się prawdopodobnie od kuzyna – kierowcy tira, który przyjechał z Włoch – poinformowało Radio Poznań. Wraz z rodziną zataiła tą informację, dlatego była leczona w Wojewódzkim Szpitalu Chorób Płuc i Gruźlicy w Wolicy pod Kaliszem na inne schorzenie. W efekcie narażone zostało życie i zdrowie pracowników i pacjentów kaliskiego szpitala, który wczoraj został zamknięty.