Koszykarki Enea AZS Poznań w meczu 15. kolejki ekstraklasy po fatalnej czwartej kwarcie przegrały z sąsiadem w tabeli Widzewem Łódź 69:78 (28:23, 14:19, 20:15, 7:21). Bardzo dobra gra kapitan Enea AZS Aleksandry Pawlak (zdobyła 21 punktów) nie wystarczyła. Patronat nad akademiczkami sprawuje Nasz Głos Poznański. Zdjęcia na końcu artykułu.

Pod wodzą nowego trenera Adama Ziemińskiego akademiczki rozpoczęły spotkanie bardzo dobrze, bo od stanu 8:0. Widać było w zespole dobrą energię i ogromną chęć walki. Od początku meczu koncertowo grała Aleksandra Pawlak, która dziurawiła kosz rywalek. Doświadczona kapitan dyrygowała zespołem, który po pierwszej kwarcie utrzymał prowadzenie 28:23.

Widzewianki jednak się nie poddawały. Tuż po rozpoczęciu 2 kwarty Julia Drop trafiła „trójkę” i łodzianki doszły akademiczki na 2 punkty.  Po trafieniu 2 koszy przez Pawlak i Parzeńską poznanianki zanotowały długi przestój, co skrzętnie wykorzystały przyjezdne. Po celnym lay-upie doskonale znanej w Poznaniu Jazmine Davis, w 16 minucie meczu łodzianki pierwszy raz wyszły na prowadzenie (32:33). Jednak walka do końca drugiej kwarty była bardzo wyrównana i na tablicy wyników  po pierwszej połowie  był remis 42:42. Można było powiedzieć, że mecz  zaczynał się od początku.