– To przełomowy moment w moim życiu – wyznaje Piotr Reiss, ikona poznańskiego Lecha, który właśnie podjął się nowego wyzwania.
- SPORT PILKA NOZNA
EKSTRAKLASA
LECH POZNAN - WISLA PLOCK
N/Z GOL RADOSC PIOTR REISS (P) MARCIN WASILEWSKI
30/07/2006
FOT. ALEX DOMANSKI
- PHOTO PRZEMYSLAW SZYSZKA
POZNAN, Z OKAZJI 91 URODZIN LECHA POZNAN W SZPITALU GINEKOLOGICZNO-POLOZNICZY KLINICZNY SZPITALU AKADAEMII MEDYCZNEJ, PIERWSZEMU POZNANIAKOWI WOJTKOWI, PIOTR REISS WRECZA DOZYWOTNIA KARTE KIBICA WRAZ Z KARNETEM NA WSZYSTKIE MECZE LECHA POZNAN PRZY BULGARSKIEJ
- Piotr Reiss pocieszał płaczących po porażce młodych piłkarzy.
W piłkarskim świecie skończyła się pewna epoka. Odeszły wielkie gwiazdy – Alex Ferguson, David Beckham, czy Paul Scholes. Do grona piłkarzy w naszym kraju, którzy podjęli decyzje o zakończeniu wieloletniej kariery dołączył także jeden z najbardziej zasłużonych graczy Lecha Poznań Piotr Reiss. Meczem z Koroną 2 czerwca zakończył swoją 20-letnią przygodę z piłką w niebiesko-białych barwach, dzierżąc nie tylko klubowe rekordy i wyróżnienia, ale przede wszystkim będąc przez te wszystkie lata z klubem na dobre i na złe. Co więcej, spełnił swoje największe sportowe marzenie – rozegrał ostatni oficjalny mecz będąc piłkarzem drużyny, której kibicował od dziecka, w której rozpoczynał swoją karierę i z którą odnosił największe sukcesy. Teraz czas na zmiany. Jedno jest pewne – w jego sercu KKS Lech zawsze zajmował będzie szczególne miejsce.
– To przełomowy moment w moim życiu. Piłka towarzyszyła mi od kiedy pamiętam. Pragnę podziękować wszystkim wspierającym rozwój mojej kariery: rodzinie, przyjaciołom, trenerom, zawodnikom, prezesom, przedstawicielom mediów, a przede wszystkim kibicom Kolejorza, których kilka pokoleń wychowało się u mojego boku na stadionie przy ul. Bułgarskiej, na których wsparcie zawsze mogłem liczyć. Dziękuję również sympatykom drużyn przeciwnych, którzy mimo wrogości potrafili okazać szacunek wobec mojego przywiązania do klubowych barw i tworzyli zwłaszcza w meczach z Lechem fajne widowiska. Choć moja piłkarska kariera dobiegła końcowi, to ja nadal będę robił to co kocham, a swoją miłość do futbolu chcę wyrażać nie w słowach, ale przed wszystkim działaniu. Jeśli nie na boisku, to jest jeszcze wiele innych miejsc, w których będą mógł się swoim doświadczeniem i wiedzą dzielić z innymi – mówi Rejsik.
Z Lechem był związany od momentu, kiedy w wieku 9 lat na pierwszy trening zaprowadził go tata. Choć swoje piłkarskie plany musiał odłożyć o kilka miesięcy ze względu na wątłą budowę, nie zrezygnował z realizacji marzeń. Później jeszcze kilka razy wracał do Kolejorza czy z wypożyczenia, a także z zagranicznych klubów (m.in. Hertha Berlin, MSV Dusiburg), pomagając w powrocie ukochanego klubu do ekstraklasy.
– Wiele marzeń się spełniło, choć życie bez kolejnych nie miałoby sensu. Wierzę, że Lech może stać się drużyną europejskiego formatu, chcę cieszyć się z jego sukcesów i przypomnieć, że to właśnie my – kibice tworzymy ten klub. Nie zapomnijcie o skromnym chłopaku z Poznania, któremu udało się wybić ponad piłkarską przeciętność i zrealizować marzenia, oby w Wasze również się spełniały – dodaje kapitan Kolejorza.
Planów i pomysłów Rejsik ma wiele, a teraz jest najlepszy czas, by zacząć je realizować. Po zakończeniu kariery, najstarszy strzelec w historii polskiej ligi będzie mógł poświęcić się jeszcze bardziej szkółce piłkarskiej – Akademii Reissa, którą prowadzi od ponad dwóch lat oraz organizowanym obozom. Będzie to także dobry czas do częstych spotkań z kibicami, zarówno tymi starszymi, jak i tymi, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę ze sportem.
– Chcę dzielić się swoim doświadczeniem i zarażać pozytywną energią. Mimo, że jako młody piłkarz nie byłem wirtuozem to dzięki pasji i ciężkiej pracy mogłem zrealizować swoje marzenia. Dziś, kiedy moja zawodowa przygoda dobiegła końca, mogę bez wahania powiedzieć, że przeżyłem w Lechu niezapomniane chwile i to „coś” czego nie zabiorą nam kibicom Kolejorza. Mam nadzieję, że mimo końca kariery, będziemy nadal wspólnie z Lechem tworzyć nowe projekty, mające na celu promowanie sportu i aktywności fizycznej wśród najmłodszych i że wychowamy kolejne pokolenia zawodników, którzy za kilka lat zasilą lokalne klubu i będą spełniać swoje piłkarskie marzenia, a przy tym będą tak wspaniale kibicować Kolejorzowi – dodaje ikona Lecha.
Piotr Reiss niedawno został także… ambasadorem hotelu LEDA SPA**** w Kołobrzegu.
– Zdecydowałem się podjąć tego wyzwania, bo gościłem w Hotelu LEDA SPA**** i byłem bardzo zadowolony z pobytu i miłej obsługi. Hotel LEDA SPA**** jest bardzo fajnie położony w Kołobrzegu, mieście którego nie muszę przedstawiać. Tu zawsze wiele się dzieje – niezależnie od pory roku. Lubię tutaj wypoczywać, gdyż znakomicie odnajduję się w bardzo elegancko urządzonych pokojach, regeneruję siły w rewelacyjnym hotelowym Instytucie SPA. Wykorzystuje on kosmetyki niemieckiej firmy KLAPP, które moja żona bardzo sobie chwali. Ponadto uwielbiam kuchnię, która w mojej opinii jest najlepsza na Pomorzu – powiedział Piotr Reiss.
Jak będzie wyglądała współpraca Rejsika z Kolejorzem?
– Na ten temat będziemy rozmawiali z prezesem Lecha pod koniec miesiąca – zdradza Piotr Reiss.
Daria Wierszuła, współpraca Sławomir Lechna
Dobry zawodnik ale też bez ciemnych stron swojej kariery. Ciekaw jestem czy oczyścił się z zarzutów(?)
Super – pozazdrościć :)