6-latek zmarł z powodu sepsy. Przyczyną mogło być zakażenie meningokokami


Chłopiec  w stanie ciężkim trafił w piątek do szpitala im. Jonschera przy ul. Szpitalnej w Poznaniu. Mimo natychmiastowej pomocy w sobotę dziecko zmarło.

Na razie nie wiadomo, co było przyczyną śmierci sześciolatka.  Mają to ustalić badania. Krew dziecka zostanie teraz przekazana do badań w Krajowym Ośrodku Referencyjnym ds. Diagnostyki Bakteryjnych Zakażeń Ośrodkowego Układu Nerwowego. Jak poinformował Wojewódzki Inspektor Sanitarny dr Andrzej Trybusz, wiele wskazuje na to, że  przyczyną sepsy mogło być zakażenie meningokokami.

Dziecko – jak poinformował portal epoznan.pl – uczęszczało do jednego z przedszkoli na terenie gminy Swarzędz. Sanepid zawiadomił placówkę. Zaleca, by rodzice dzieci, które miały z kontakt z sześciolatkiem, zgłosili się z nimi do lekarza. Profilaktycznie dzieci powinny przyjąć dawkę antybiotyków.

Meningokok (Neisseria meningitidis) jest chorobotwórczą bakterią wywołującą między innymi ciężkie zakażenia inwazyjne, takie jak zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych (ZOMR) i sepsa (posocznica), określane jako inwazyjna choroba meningokokowa. Choć choroba ta występuje niezwykle rzadko, jest wyjątkowo groźna – może doprowadzić do zgonu w ciągu kilku godzin. Zachorować może każdy, jednak najbardziej narażone są małe dzieci do 5. roku życia, a także młode osoby między 15. a 19. rokiem życia.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz