Stop podwyżkom biletów MPK?!


Niezłe zamieszanie wokół cen biletów komunikacji miejskiej w Poznaniu może być na przełomie 2013 i 2014 roku. Zapowiadane przez Zarząd Transportu Miejskiego wprowadzenie z początkiem przyszłego roku Poznańskiej Elektronicznej Karty Aglomeracyjnej (w skrócie: PEKA) z powodów organizacyjnych może przesunąć się o kilka miesięcy – do kwietnia.

Tymczasem w Radzie Miasta Poznania zaczynają przeważać propozycje, by nie wprowadzać od stycznia przyszłego roku kolejnej podwyżki cen biletów. Ten głos rozsądku podpowiadają im nie tylko poznaniacy korzystający na co dzień z komunikacji, ale i w ich imieniu społecznicy, m.in. z Inwestycji dla Poznania. A jest co alarmować: ich zdaniem kolejna podwyżka dobiłaby komunikację miejską. Już teraz obserwuje się spadek sprzedaży biletów jednorazowych na krótkie trasy. 2,80 złotych za bilet 15 minutowy (w godzinach komunikacyjnego szczytu ważny do 25 minut) to dla pasażera dość drogi przejazd, zwłaszcza, gdy korzysta z krótkiego 2-3 przystankowego przejazdu tramwajem lub autobusem. Zauważono też spadek biletów okresowych – spadek niemal o jedną czwartą w porównaniu z I kwartałem ubiegłego roku.

Ale do tego, by nie korzystać z komunikacji, zniechęcają nie tylko koszty przejazdu, lecz także słaba jakość przewozów: męczące objazdy w centrum miasta, konieczność przesiadania się z perspektywą długiego oczekiwania na następny tramwaj lub autobus, ryzyko stania w ulicznych korkach, przejazd nie zawsze nowym wygodnym taborem (w Poznaniu jest tylko około 30 procent tramwajów niskopodłogowych, w Gdańsku 70 procent). Ponadto nie wystarczająca jest dostępność do biletomatów. Nie ma ich w starych wozach, nie na wszystkich przystankach, a w nowych pojazdach – zdarza się, że nie wszystkie są czynne. Taka niska jakość usług, przy kolejnych podwyżkach cen biletów musi więc denerwować i powodować odwrót pasażerów od komunikacji.

Przyszła karta PEKA ma ponoć odwrócić ten niekorzystny kierunek. Pasażer ma płacić od liczby przejechanych przystanków, czyli przejazd ma być tańszy za krótsze przejechane odcinki. Na ile jednak zrealizowany będzie ten projekt? Zakłada się, że miesięczna karta PEKA kosztować ma 115 złotych, czyli tyle, ile planowana podwyżka biletu miesięcznego na styczeń przyszłego roku. Bilet jednorazowy 15 minutowy (wraz z nowa podwyżką) miałby kosztować już 3 złote! Ta  nowa taryfa istotnie może zdenerwować niejednego poznaniaka korzystającego z komunikacji. Stąd też dla radnych jest duży orzech do zgryzienia, by ceny biletów tramwajowych i autobusowych przestały z roku na rok wzrastać. Dużą niewiadomą jest też to, jak i czy na czas wdrożona zostanie i jak się sprawdzi karta PEKA… Czy nową technikę zaakceptują poznaniacy, z których nie mała liczba przyzwyczajona jest do kupowania tradycyjnych biletów jednorazowych. Poznański „konserwatyzm” znany jest bowiem od lat.

Tekst i zdjęcie: Andrzej Świątek

Dodaj komentarz