Towers Opole vs. Armia Poznań 32:12


W niedzielę, 28 kwietnia, na Stadionie im. Opolskich Olimpijczyków, drużyna Armii Poznań zmierzyła się w kolejnym meczu Ligi Futbolu Amerykańskiego z Towers Opole. Zespół gospodarzy wyszedł zwycięsko z tej potyczki, pokonując Żołnierzy 32:12.

Spotkanie rozpoczęło się obiecująco dla poznańskiej drużyny. Już w pierwszej akcji, utalentowany biegacz  Armii Tomasz Gajewski, zdobył po efektownej akcji przyłożenie, które otworzyło wynik meczu. Niestety, drużyna z Opola szybko przejęła inicjatywę i do końca pierwszej połowy prowadziła już 12:6. Druga połowa również należała do gospodarzy. Jedynie Mikołaj Cieśla, jeden z wyróżniających się zawodników tego spotkania, wykonał fumble return, czyli podniósł zagubioną  przez zawodnika ofensywnego Towers piłkę, pobiegł z nią do pola punktowego i zdobył przyłożenie dla Armii, pozwalające zmniejszyć rozmiary przegranej.

Tak niedzielny mecz podsumował główny trener Armii Poznań Shannon O’Brien: – Przegrana z Towers Opole była trudna dla wszystkich. Dla zawodników, trenerów, zarządu i przede wszystkim dla fanów. Nikt nie jest w stanie wygrać meczu, tracąc piłkę aż 6 razy i nie zdobywając 3 razy punktów będąc przed linią strefy przyłożeń. Brak w meczu kilku kluczowych zawodników z powodu kontuzji, w bardzo negatywny sposób odbiło się na grze całej drużyny. Mam nadzieję, że wyciągniemy odpowiednie wnioski z tej porażki i właściwie przygotujemy się do najbliższego meczu z bardzo dobrym zespołem z Tych.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz