Prezydent Jacek Jaśkowiak oraz pochodzący z Majorki Miquel Garau Girard spotkali się wczesnym rankiem, aby wspólnie posprzątać obszar przy Moście Rocha. Dzięki ich pracy z miejskiej przestrzeni zniknęły śmieci, wśród których była m.in. kosiarka czy monitor od komputera.
Miquel Garau Girard każdego dnia sprząta różne rejony Poznania. W ramach akcji „10 minutes a day Poland” do wspólnego zbierania śmieci zaprosił m.in. prezydenta Jacka Jaśkowiaka. Ten przyjął wyzwanie, czego efektem było wspólne sprzątanie okolicy Mostu Rocha.
Miquel do Poznania przeprowadził się z Barcelony. Mieszka tu od pół roku. Każdego dnia bierze białe rękawiczki, worki i przez godzinę sprząta śmieci, które znajduje w różnych rejonach miasta. Gdy skończy układa je w górkę zwieńczoną napisem „Is this yours?” (tłum. czy to twoje?). Inspiracją do takich działań jest akcja „10 minutes a day Poland”, zachęcająca do sprzątania przez 10 min dziennie.
– Ciągłe narzekanie na to, że jest za dużo śmieci, nie rozwiąże problemu. Potrzeba tutaj pozytywnego podejścia, bo tylko tak jesteśmy w stanie zachęcić do działania innych. Tak właśnie staram się robić. Uważam, że 24 godziny to wystarczająco dużo, żeby się wyspać, pójść do pracy i przy okazji posprzątać śmieci – mówi Miquel Garau Girard.
Miquel zdaje sobie sprawę z tego, że w każdym miejscu, w którym są ludzie, są także śmieci. To co się z nimi stanie, zależy już tylko od podejścia każdego człowieka.