Trasa z nagrodą do poprawki


Trasa tramwajowa do Franowa znalazła się na krajowej liście 10 najlepiej zrealizowanych w ubiegłym roku inwestycji komunalnych. Lustratorem wyróżnionych przedsięwzięć na tzw. liście „10 TOP” był Europejski Kongres Gospodarczy, który odbył się w Katowicach. Uczestniczący w niej prezydent miasta Ryszard Grobelny odebrał z rąk organizatorów nagrodę za przyznanie wyróżnienia poznańskiej inwestycji tramwajowej. 

Nagroda ta, choć jednych cieszy, u drugich wyzwala emocje. Bo wiadomo, jakie były problemy przy odbiorze technicznym kilometrowego tunelu. Zainstalowane  tam czujniki przeciwpożarowe, choć bezpieczne,  budziły kontrowersje inspektora nadzoru budowlanego. Z tych też względów trasę oddano dwa miesiące po EURO 2012, a miała funkcjonować jeszcze przed piłkarskimi mistrzostwami Europy, które także odbyły się w Poznaniu. Ponadto, wraz z eksploatacją wyszły pierwsze niedoróbki: przeciekające w tunelu ściany, źle skonstruowane schody (bez zabezpieczeń na wypadek poślizgu), a także psujące się windy.

Jednak wyróżnienie to najbardziej zdumiewać może mieszkańców osiedla Przemysła. To 4-tysięczne „miasteczko” w mieście odcięte jest niemal od sprawnej komunikacji. Wiecznie zakorkowaną ulicą Dymka nie ma jak sprawnie dojechać do centrum. Zatłoczone autobusy stoją więc w sznurze samochodów i czas podróży także mieszkańcom osiedla Przemysła znacznie się wydłuża.

Tymczasem z oddala z okien mieszkańcy wspomnianego osiedla widzą jak po nowej zajezdni i pobliskiej pętli Franowa zawracają tramwaje. Nie jednego więc poznaniaka widok ten denerwuje, zwłaszcza że do przystanku nie ma jak dojść, nie mówiąc o dojeździe.

Jeszcze, gdy zaczęła się budowa zajezdni i pętli we Franowie, pojawiły się pierwsze propozycje, by przy nowej zajezdni dla zawracających tramwajów wybudować przystanek. Jednak właściciel budowanego obiektu – Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne – nie zgodziło się na takie rozwiązanie, tłumacząc to względami technicznymi i bezpieczeństwa, bo na terenie zajezdni, czyli przedsiębiorstwa nie może być otwartego przystanku dla pasażerów. Budowa zewnętrznego toru okrążającego zajezdnię nie była natomiast planowana.

Pozostała ulica Folwarczna. Drogą tą z osiedla Przemysła do pętli na Franowie niestety nie da się dojechać, bo jest w złym stanie. Mieszkańcy, blisko 7-tysiącami złożonych podpisów pod obywatelskim projektem, zaproponowali więc włodarzom uwzględnienie w planach  modernizację ulicy. Tak, by mógł na tym ponad kilometrowym odcinku kursować miejski autobus, dowożąc mieszkańców osiedla do pętli tramwajowej i z powrotem.

Postulaty te, po pierwszych oporach urzędników miejskich, trafiły do radnych, którzy poparli wniosek mieszkańców. W budżetowych planach na przyszły rok radni postarają się wnieść pod uwagę tę kwestię. Przy skali miejskich problemów, oszczędzania i okrojonego budżetu będzie to jednak trudne. Również sama uchwała jeszcze nie zapewni finansowania przedsięwzięcia. Jednak wola radnych jest, by nawet w poprawkach  do budżetu znalazły się pieniądze na przebudowę ulicy Folwarcznej. A potrzeba będzie, z pierwszych ocen, nawet 4 mln złotych.

Niektóry radni dziwili się nawet, że budując trasę do Franowa  od razu nie przystąpiono do przebudowy drogi. Jej zły stan powoduje, że nie ma jak nią dojechać do pętli i przez to na ponadkilometrowym odcinku tramwaje jeżdżą niemal bez pasażerów, a trasa na tym odcinku właściwie jest tylko technicznym dojazdem do czynnej  już od kilku miesięcy zajezdni. Większość pasażerów wysiada bowiem za dnia przy galerii handlowej na Franowie. Gdyby zaś odnowioną ulicą Folwarczną kursował autobus cała trasa tramwajowa byłaby komunikacyjnie wykorzystana.

Tak więc przyznana „trasie tramwajowej na Franowo” nagroda nabierze właściwej „wartości”, gdy ten najnowszy tramwajowy szlak Poznania pod względem przewozów pasażerskich będzie w pełni funkcjonować i przyniesie w miarę ekonomiczne korzyści…

Tekst i zdjęcia: Andrzej Świątek 

O nagrodzie za trasę na Franowo czytaj tutaj .

Dodaj komentarz