Przeglądając stare książki kucharskie z przepisami kuchni polskiej zdajemy sobie sprawę, że przed wojnami nasz kraj opływał w produkty uważane dziś za egzotyczne i bardzo trudno dostępne jak na przykład karczochy. W okresie wojennym kuchnia nasza bardzo zubożała. Wśród warzyw królowały te, które dziś uważane są za pastewne, przeznaczone dla zwierząt. Jadano także dziko rosnące rośliny w tym także chwasty.

Wydaje się, że właśnie to negatywne tło historyczne spowodowało, że potrawy i warzywa jadane w tamtym okresie wyparto i uznano za niesmaczne. Dziś wiele z nich powraca do łask, ale do okresu świetności ciągle im daleko. Nadal są rzadko uprawiane i przez to trudno dostępne.

Jednym z moich ulubionych, zapomnianych warzyw jest pasternak do złudzenia przypominający pietruszkę o czym przekonali się uczestnicy III edycji programu Masterchef. Pasternak jednak bardzo łatwo można rozpoznać po charakterystycznym zagłębieniu wokół miejsca, z którego wyrasta nać. I choć z wyglądu przypomina popularną pietruszkę to jednak bliżej mu do ziemniaka. Pasternak jest bowiem wysokoskrobiowym warzywem, o delikatnym smaku, idealnie nadającym się jako zamiennik pospolitej bulwy. Można przyrządzić z niego znakomite puree, różnego rodzaju kluski, kotlety, a nawet chrupiące chipsy.