W pierwszy dzień września o godzinie 20.30 Lech Poznań podejmie Piast Gliwice. Początek ligi w wykonaniu poznaniaków był najlepszym startem w Ekstraklasie od wielu lat, lecz poprzednie dwie przegrane mecze z Wisłą i Zagłębiem dały powody do zaniepokojenia ze strony kibiców. Poznańska lokomotywa ma powrócić na tor, na którym znajdowała się jeszcze 3 tygodnie temu.

O wygraną w najbliższą sobotę będzie bardzo trudno, bowiem Kolejorz zagra z drużyną, która obecnie ma tyle samo punktów, a lechici przewyższają ją jedynie tym, że posiadają lepszy bilans bramkowy. Piast w minionej kolejce pokonał Cracovię grając od początku w przewadze o jednego zawodnika. Do Poznania przyjechał z nadzieją, że do Gliwic przywiezie pełną pulę punktów. Zamierza grać ofensywną piłką, a w zwycięstwie ma im pomóc m.in. Michal Papadopulos, który ostatnio jest w znakomitej formie (2 gole i 3 asysty).

– Piast Gliwice bardzo dobrze rozpoczął tegoroczne rozgrywki Ekstraklasy, a więc spodziewam się w sobotę ciekawego spotkania – powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej Ivan Djurdjević. – Piast jest bardzo doświadczoną drużyną. Ma w swoich szeregach zawodników, którzy od wielu lat grają w ekstraklasie. Wystarczy tu wymienić Czerwińskiego, Jodłowca, czy Hateleya. Poza tym musimy zwrócić uwagę na młodego Dziczka, który gra coraz lepiej – dodaje.