Czy mieszkańcy pokochają „Kina za Rogiem”?


Przyzwyczailiśmy się do filozofii myślenia, że wszystko musi być opłacalne i przynosić zyski. Komercjalizacja dotknęła także kina, co spowodowało, że stało się ono dość drogą rozrywką wielkomiejską, realizowaną przeważnie w multipleksach lub centrach handlowych. W rezultacie wytworzyła się sytuacja, że im dalej od dużych i średnich miast, tym więcej ludzi pozbawionych jest dostępu do nowości filmowych. Mówienie o wykluczeniu filmowym wśród tych ludzi byłoby przesadą, ponieważ mają dostęp do internetu i telewizji cyfrowej z bogatą ofertą filmową. Wprawdzie nowości docierają z opóźnieniem, ale dość szybko stają się osiągalne.

Ku zadowoleniu prawdziwych kinomanów, mieszkających w oddali od dużych aglomeracji pojawił się niezwykle ciekawy i atrakcyjny projekt „Kino za Rogiem”. Pomysłodawcą tej idei jest wielki pasjonat kina, Grzegorz Molewski, twórca Telewizji Kino Polska i nowatorskiego projektu Kino RP, w ramach którego jest dokonywana cyfrowa rekonstrukcja kanonu polskiego kina. Marzył o kinie społecznościowym, atrakcyjnym, komfortowym, ale nie generującym wysokich kosztów. Dzięki zrozumieniu samorządowych liderów powstają sale multimedialne, adaptowane do funkcji małego kina, tworzone w ośrodkach kultury, bibliotekach, remizach strażackich, szkołach, kawiarniach, a nawet obiektach sportowo – rekreacyjnych. W wielu małych miejscowościach na terenie kraju udało się połączyć wizję Grzegorza Molewskiego z potrzebami niewielkich środowisk.

Idea Kina za Rogiem została bardzo mocno wsparta przez Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Wielkopolskich oraz zarząd województwa wielkopolskiego, który przeznaczył na ten cel 500 tys. zł.

Bardzo nam zależało, aby pierwsza edycja, którą śmiało możemy nazwać pilotażową, objęła 10 gmin z Wielkopolski. Ostatecznie umowę podpisały cztery samorządy: Rychwał, Stare Miasto, Strzałkowo i Mieścisko – przyznaje Tomasz Telesiński, dyrektor biura Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Wielkopolski. – Wnioski pozostałych nie zostały zaakceptowane, ponieważ zakładały zbyt duże inwestycje, z budową nowych obiektów włącznie, co przekroczyłoby zaplanowane pieniądze, a w tym projekcie nie o to chodzi.

„Kino za Rogiem” jest swoistym antidotum na wielkie multipleksy. Daje możliwość delektowania się filmem w kameralnej wspólnocie. Twórcy tej idei mówią o kinie dla przyjaciół.

Naszym zamiarem jest zbudowanie sieci małych kin, tanich w obsłudze i utrzymaniu, zachowujących jednocześnie najważniejsze zalety współczesnych kin sieciowych z cyfrową jakością obrazu i dźwięku – twierdzi Grzegorz Molewski i dodaje, że jest to alternatywna propozycja zaspakajania potrzeb kulturowych.

Kina za Rogiem mieszkańcom dużych aglomeracji umożliwią oglądanie filmów, rzadko lub nigdy nie pokazywanych na ekranach multipleksów. W małych miasteczkach i wsiach umożliwią oglądanie filmów w znakomicie do tego przygotowanych salach.
W Wielkopolsce pierwsze kino społecznościowe rozpoczęło działalność w gminie Rychwał, powiat koniński. Władze gminy i mieszkańcy są z tego faktu niezmiernie zadowoleni. Burmistrz Stefan Dziamara od początku nie krył entuzjazmu dla tego projektu.

Dla mnie najważniejsze jest, że w Rychwale pojawiła się ciekawa oferta kulturalna dla wszystkich mieszkańców bez względu na wiek. Nie bez znaczenia jest fakt, że mieszkańcy mogą oglądać filmy w bardzo komfortowych warunkach, niczym nie odbiegających od tych w dużych miastach – z dumą opowiada burmistrz.

Władze gminy bardzo szybko znalazły ciekawą lokalizację. Kino znajduje się w kompleksie sportowym i uzupełnia jego ofertę. Poza korzystaniem z hali sportowej, kręgielni czy kawiarni, mieszkańcy mogą również oglądać filmy.

Wziąłem udział w wyjeździe studyjnym organizowanym przez Stowarzyszenie Gmin i Powiatów do Wlenia i Kowar w województwie dolnośląskim. Zobaczyłem jak takie kina działają. Po powrocie byłem w pełni przekonany do projektu, choć nie ukrywam, że ważne dla nas było wsparcie finansowe z urzędu marszałkowskiego – przyznaje burmistrz.

Warto w tym miejscu przypomnieć, że całkowity koszt 21 osobowego kina, o bardzo wysokim standardzie kosztował łącznie 141 tys. zł, dofinansowanie wyniosło 91 tys. zł, co oznacza, że z budżetu gminy dołożono 50 tys. zł. Trzeba do tego dodać etat animatora kina, wysokość 300 zł miesięcznego abonamentu i koszty utrzymania sali kinowej, ale te nie będą wysokie ze względu na to, że znajduje się ona w obiekcie należącym do gminy. Burmistrz słusznie zauważył, że na kulturze gminnej nie zarabia się, a jest ona nam dzisiaj wyjątkowo potrzebna.

Władze gminy bardzo mocno zaangażowały się również w promocję kina. Na efekty nie trzeba było czekać. Jak zaznacza Agnieszka Krawczyńska, animatorka, w miesiącu lutym odbyły się 64 projekcje, co jest znakomitym wynikiem. Oczywiście był to efekt nowej atrakcji, zainteresowania ze względu na ferie, tym niemniej liczba seansów pokazuje, że inwestycja jest niezwykle trafiona.

Zastępca burmistrza Ewa Jędrzejczak zaznacza, że kino społecznościowe daje możliwość wpływania widzom na repertuar. Filmy zamawiać może animator oraz praktycznie każdy mieszkaniec.

Wystarczy, że zainteresowana osoba skontaktuje się drogą mailową z animatorką lub sama zamówi film przez internet – dodaje pani burmistrz.
Rozmawiając z animatorką od razu wyczuwa się, że jest osobą bardzo zaangażowaną. Z detalami opowiada o wyposażeniu sali, inauguracji kina i pierwszych tygodniach jego funkcjonowania. Ma pomysł na rozwój tej kulturalnej perełki. Chciałaby, aby widzowie dobrze się czuli i chętnie wracali. Jest otwarta na każdy pomysł, który spowoduje, że ludzie będą do kina przychodzili.

Istnieje również możliwość kupienia seansu za min. 50 zł przez jedną osobę i zaproszenie swoich znajomych – informuje pani Agnieszka i dodaje, że ma to służyć integrowaniu się mieszkańców, na czym bardzo zależy burmistrzowi.

Jestem bardzo szczęśliwy, że mieszkańcy mają możliwość wspólnego przeżywania kultury. Poza tym kino daje możliwość wyświetlenia filmów z uroczystości rodzinnych, takich jak ślub, komunia czy wakacyjny wyjazd, co ma dużą wartość – dodaje Stefan Dziamara.

Gospodarz gminy widzi również szansę dla powstania filmowego klubu dyskusyjnego, wierzy, że będą seanse filmowe dla seniorów, dzieci przedszkolnych, młodzieży i rodzin. Mając tak doskonały system audiowizualny można również przeprowadzić konferencję lub wykład. Kino w Rychwale działa od 31 stycznia i stało się kulturalną atrakcją.

Do projektu przystąpiła również gmina Stare Miasto. Początkowo pomysł był odbierany sceptycznie, pojawiały się głosy, że miejscowość położona jest bardzo blisko Konina i nie ma pewności, że kino będzie cieszyło się takim zainteresowaniem, jakby sobie życzyli organizatorzy. Rozmowy z mieszkańcami pokazały, że obawy były nieuzasadnione, gdyż mieszkańcy są zainteresowani pomysłem. Ostatecznie wójt Ryszard Nawrocki przekonał radnych i pieniądze w wysokości 44 tys. zł jako wkład własny zabezpieczono w budżecie. Z Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego zarząd województwa przekazał 83 tys. zł, a całe zadania wyniesie 127 tys. zł. Kino będzie miało 30 miejsc.

Celem projektu jest zwiększenie atrakcyjności obiektów kultury w małych gminach. Tutaj nikomu nie zależy na konkurowaniu z multipleksami. To ma być alternatywa dla dużych, komercyjnych kin w zakresie ceny i przede wszystkim możliwości wpływania na repertuar – twierdzi Ryszard Nawrocki.

Jestem w pełni przekonany, że kino będzie integrowało mieszkańców i umożliwi szerszy dostęp do nowości filmowych. Cena biletu w wysokości 5 zł jest osiągalna praktycznie dla każdego, natomiast w komercyjnym kinie za taki sam film trzeba zapłacić ok. 30 zł – dodaje wójt Nawrocki.

Zapytani na ulicy mieszkańcy w większości słyszeli o przygotowaniach do otwarcia kina i wypowiadali się bardzo pozytywnie o tej inicjatywie. Mimo, że w małych miejscowościach przepływ informacji jest dość szybki, dyrektor Biblioteki Publicznej w Starym Mieście, Jacek Matusiak zwraca uwagę na potrzebę promocji oraz na rolę animatora, który powinien być pasjonatem kina. Bez ludzi zaangażowanych nawet najlepszy projekt w tak komercyjnych czasach może skończyć się porażką.

Chcielibyśmy bardzo, aby kino dobrze się przyjęło. Jesteśmy na etapie wyboru animatora. Szukamy osoby kompetentnej i zaangażowanej, gdyż mamy świadomość, że wybór właściwego pracownika jest najważniejszym gwarantem powodzenia całego projektu. Mimo taniego biletu, zrobimy wszystko, aby kino utrzymywało się samo, stąd zakładamy średnio min. 12 seansów miesięcznie – twierdzi dyrektor Jacek Matusiak.  

Bardzo korzystne jest to, że kino będzie związane z biblioteką. Zapewni to łatwiejszą promocję filmów. Poza tym będziemy starali się profesjonalnie działać w mediach społecznościowych i wsłuchiwać się w oczekiwania mieszkańców. Jestem przekonany, że przygotowujemy ciekawą formę rozrywki dla naszych mieszkańców – dodaje dyrektor Matusiak.

Wszystko wskazuje na to, że Kino za Rogiem odniesie sukces i będzie się szybko rozwijało. To kolejne narzędzie do podnoszenia jakości życia w małych miejscowościach. Im więcej będzie mądrych przedsięwzięć poprawiających jakość życia na wsiach i w małych miasteczkach tym większe szanse na poczucie zadowolenia ze swego miejsca zamieszkania. Okazuje się, że poziom zadowolenia ma duży wpływ na planowanie przyszłości i decyzje o pozostaniu w swoich rodzinnych miejscowościach. Nadchodzą czasy, w których wiara samorządowców w zrównoważony rozwój swoich gmin będzie wyjątkowo ważna. Budowa infrastruktury już nie wystarcza. Oprócz miejsc pracy, zaczyna coraz bardziej liczyć się polityka społeczna, budowana w oparciu o potrzeby społeczne mieszkańców.

Stefan Dziamara, burmistrz miasta i gminy Rychwał:

– Z dużym entuzjazmem podeszliśmy z urzędnikami i radnymi do tego projektu. Kino za Rogiem wpisuje się nasz plan podnoszenia jakości życia mieszkańców. Wierzymy, że projekt przyjmie się wśród mieszkańców. Chciałbym, aby udało się ludziom na chwilę wyjść z mediów społecznościowych do kina społecznościowego. Myślę, że to dobry sposób na budowanie wspólnoty”.

 

 

 

Agnieszka Krawczyńska, animator „Kina za Rogiem” w Rychwale:

– W okresie od 31 stycznia do 22 marca, wyświetliliśmy 108 filmów, które obejrzało 2000 widzów. Dodatkowo 100 osób obejrzało filmy podczas wynajętych seansów. To pokazuje, jak trafiona jest idea małego kina społecznościowego. Cały czas pojawiają się nowe osoby, co gwarantuje, że stworzy się grupa regularnie korzystająca z naszej propozycji. Jak na razie jesteśmy bardzo zadowoleni.

 

Ryszard Nawrocki, wójt gminy Stare Miasto:

– Wierzę, że pomysł uruchomienia kina w Starym Mieście zostanie dobrze przyjęty. Kino zawsze było i będzie atrakcyjną rozrywką. Dzięki temu projektowi tworzymy przestrzeń do spotkań mieszkańców. Dofinansowanie z pieniędzy unijnych powoduje, że przy niewielkim wydatku z budżetu gminy zyskamy wysokiej klasy obiekt, który będzie służył mieszkańcom”.

 

 

 

Tomasz Telesiński, dyrektor biura SGiPW:

– Małe Kino Społecznościowe realizowane jest w ramach projektu: Małe kino społecznościowe szansą na rozwój zasobów kultury w gminach członkowskich SGiPW. WRPO 2014+ 4.4.1 Inwestycje w obszarze dziedzictwa kulturowego regionu. Ogółem wartość projektu wynosi 574872,66 zł, przy dofinansowaniu w wysokości 397269,72 zł, pochodzących z WRPO.

Ideą przedsięwzięcia jest stworzenie małych obiektów (20-30 miejsc) o wysokim standardzie technicznym, porównywalnym jakością do dużych multipleksów. Obiekty będą miały dostęp do bogatej biblioteki filmowej w ramach sieci Kino za Rogiem, co gwarantuje dostęp do filmów aktualnych oraz unikatowy dostęp do klasyki filmowej, również polskiej zrekonstruowanej cyfrowo. Kino ma także pełnić funkcję integracyjną lokalnych społeczności. Istotne jest to, że bilet kosztował będzie jedynie 5 złotych i będzie dostępny dla każdego. Będziemy monitorowali efekty, jeśli projekt przyjmie się, nasze stowarzyszenie będzie zabiegało o drugą edycję, aby stworzyć możliwości dla innych gmin wielkopolskich.

Ireneusz Antkowiak

Fot. Archiwum UG Rychwał

Mile widziane polubienie Naszego Głosu Poznańskiego na facebooku i zaproszenie znajomych do lajkowania – kliknij tutaj.

www.facebook.com/naszglospoznanski/

 

Dodaj komentarz