Makuszewski może trenować z zespołem


Maciej Makuszewski po trzech miesiącach od zerwania więzadeł krzyżowych i pobocznych otrzymał zgodę na powrót do treningów z drużyną.


28-latek w środę wyleciał do Rzymu na dwudniowe konsultacje, które zakończyły się spotkaniem z profesorem Pier Paolo Marianiego. To właśnie on w grudniu operował pomocnika Lecha, który w meczu z Cracovią doznał poważnej kontuzji. Początkowe informacje mówiły nawet o dziewięciomiesięcznej przerwie piłkarza.

– Od samego początku profesor podkreślał, że moja rehabilitacja potrwa nie dłużej, niż cztery miesiące. Podczas spotkania pogratulował mi ciężkiej pracy, którą wykonałem przez ostatnie kilkanaście tygodni – mówi Makuszewski.

Dla niego była to już czwarta wizyta we włoskiej klinice Villa Stuart. Po grudniowej operacji lechita trzykrotnie pojawiał się na konsultacjach. Te odbywały się regularnie, co miesiąc. W środę i czwartek zawodnik przeszedł szczegółowe badania. Te polegały na sprawdzeniu siły, dynamiki i zakresu ruchu. Poza tym zawodnik został zbadany rezonansem magnetycznym oraz wziął udział w treningu na boisku piłkarskim. Po wszystkich badaniach piłkarz spotkał się z profesorem. – Z medycznego punktu widzenia moje leczenie dobiegło końca. Teraz trener zadecyduje, kiedy będę gotowy do gry w meczach – zaznacza lechita.

Zawodnik już po poprzedniej wizycie wybiegł na boisko. Do tej pory jednak pracował na nim indywidualnie. Na początku przyszłego tygodnia Makuszewski dołączy do zespołu. W międzyczasie cały czas będzie pracował z Agnieszką Prusińską i Józefem Napierałą, z którymi trenował podczas swojej rehabilitacji.

– Póki co mogę wykonywać z zespołem wszystkie ćwiczenia bez kontaktu. Na pełnych obciążeniach będę mógł pracować za dwa tygodnie. Na pewno potrzebuję jeszcze trochę czasu, żeby oswoić się z boiskiem i piłką – mówi piłkarz.

Piłkarz bardzo spokojnie podchodzi do powrotu na boisko. W najbliższych dniach czeka go trening wprowadzający z zespołem, po którym rozpocznie pracę na pełnych obciążeniach. – Jeśli powrót do treningów będzie przebiegał zgodnie z planem, to za miesiąc będę gotowy do gry w meczach. Wiele oczywiście zależy od trenera i tego, czy weźmie mnie do kadry meczowej – zaznacza Makuszewski.

-Najważniejsze w tym momencie jest to, że jestem w stu procentach gotowy do gry i nie ma żadnych przeciwskazań, żebym wybiegł na boisko – kończy.

Źródło:  lechpoznan.pl

Zdjęcie: Archiwum prywatne Macieja Makuszewskiego i Roger Gorączniak

 

Dodaj komentarz