Minimalna porażka Enea AZS Poznań w Siedlcach


To był niezwykle ważny mecz dla obu ekip. Siedlczanki chcąc mieć jeszcze nadzieję na utrzymanie w Basket Lidze Kobiet musiały wygrać. Z kolei zwycięstwo akademiczek praktycznie dałoby im utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Po zaciętym boju lepsze okazały się gospodynie (85:83). Patronat nad AZS Enea Poznań sprawuje Nasz Głos Poznański.

PGE MKK prowadziło niemalże przez całe spotkanie. Mimo to ich przewaga nie była zbyt duża i przebieg meczu mógł potoczyć się różnie. Co prawda najwyższe prowadzenie gospodyń wynosiło 13 punktów (68:55), ale Akademiczki pokazały ogromną determinację i wolę walki. Ostatnie pięć minut spotkania to szaleńcza pogoń poznanianek, które zdobyły dziesięć punktów z rzędu i na tablicy wyników zrobiło się 70:67. To zwiastowało nerwową końcówkę spotkania. I tak też było. Kibice oglądali dużo fauli i nieczystych zagrań i można rzec, że sprawdziły się słowa trenera poznanianek Marka Lebiedzińskiego, że to będzie mecz walki. Waleczność, determinacja i boiskowe szczęście było jednak po stronie gospodyń, które odniosły trzecie ligowe zwycięstwo.

W ekipie z Siedlec pierwsze skrzypce grały Oksana Mollova i Samantha Lapszynski. Obie brały na siebie grę w decydujących momentach i to było decydujące. Z kolei w Enei AZS po raz kolejny najskuteczniejsza była Jazmine Davis. Amerykanka przyzwyczaiła już do tego, że na nią można zawsze liczyć.

Więcej na kolejnych stronach tego artykułu:

Dodaj komentarz