Poznańska prokuratura potwierdziła, że na ciele jednej z ofiar niedzielnego wybuchu w kamienicy na Dębcu były obrażenia zadane przez osoby trzecie.
– Na jednym z ciał odnalezionych w gruzowisku po zawalonej w niedzielę kamienicy, stwierdzono obrażenia, które biegli jednoznacznie określili jako obrażenia zadane przez osoby trzecie – powiedziała w środę rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Magdalena Mazur-Prus.
Rzeczniczka dodała, iż w związku z tymi ustaleniami „jest uzasadnione podejrzenie, że ta osoba została zamordowana, a wybuch mógł być konsekwencją ukrycia takiego przestępstwa”. Rzeczniczka zaznaczyła jednocześnie, że jest to jedna z hipotez branych pod uwagę, „na podstawie przede wszystkim wstępnej opinii biegłych i wyników sekcji zwłok”.
Prokuratorzy nie zakończyli jeszcze pracy na miejscu zdarzenia. Dzisiaj są wykonywane sekcje zwłok kolejnych ofiar. Postępowanie obecnie prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko osobie.
– Na tym etapie postępowania, niespełna trzy dni po zdarzeniu, bardzo trudno jest w sposób jednoznaczny określić, kto jest odpowiedzialny za to zdarzenie – dodała rzeczniczka poznańskiej prokuratury.
Obecnie śledczy czekają na wyniki przeprowadzonych sekcji zwłok, by móc ustalić jaka była bezpośrednia przyczyna zgonu tych osób.