Makuszewski: – Przyjeżdżam do Gdańska po trzy punkty


W sobotni wieczór o godzinie 20:30 rozpocznie się spotkanie Lecha Poznań z Lechią Gdańsk. Dla dwóch lechitów będzie to wyjątkowe spotkanie.

Polska liga w tym sezonie jest bardzo wyrównana i zaskakuje na każdym kroku. Jednym z negatywnych zaskoczeń jest forma i postawa Lechii Gdańsk od początku rundy. Wymowne jest miejsce, które gdańszczanie zajmują w tabeli ekstraklasy. Dopiero dwunasta pozycja zespołu, które ostatnie sezony kończył w czubie tabeli. Trzy wygrane spotkania, to katastrofalny wynik biało-zielonych. Dlatego włodarze Lechii postanowili przeprowadzić rotacje na ławce trenerskiej i nowym szkoleniowcem został Adam Owen. Po zmianie warty na stanowisku trenera zadziałał efekt nowej miotły i Lechii udało się wygrać z Zagłębiem, jednak nie powtórzyli tej sztuki w następnej kolejce i przegrali z Legią w Warszawie 0:1.

Ostatnimi czasy największym problemem w zespole Lecha Poznań byli napastnicy. Ani Bille Nielsen, ani Gytkjaer nie dawali drużynie tego, czego wszyscy od nich oczekują, czyli bramek.

– W ostatnich dwóch tygodniach jestem bardzo zadowolony z tego, jak on trenuje. Był zaangażowany w pracę podczas zajęć. Wiemy, że w ostatnim czasie nie był w perfekcyjnym stanie. Po meczu w Niecieczy miał problemy zdrowotne. Teraz jest jednak już w dobrej kondycji fizyczno-mentalnej. W Białymstoku nie zrobił nic specjalnego, ale walczył i pressował. Myślę, że to, że nie grał od początku w dwóch meczach, zmobilizowało go do jeszcze cięższego treningu. Pokazał, że chce grać. Jestem pewien, że będzie bardzo ważnym zawodnikiem dla drużyny – twierdzi trener Kolejorza Nenad Bjelica.

W składzie Kolejorza jest dwóch zawodników, którzy są bezpośrednio związani z najbliższym rywalem Lecha Poznań. Środkowy obrońca Rafał Janicki został wypożyczony z gdyńskiej ekipy na dwa lata do zespołu z Poznania. Dotychczas Janicki w niebiesko-białych barwach wystąpił dziewięciokrotnie. Drugim zawodnikiem, który grał w zespole Lechii, a obecnie występuje w Lechu jest, reprezentant Polski, Maciej Makuszewski.

– W Gdańsku wiele osób będzie na mnie patrzeć. Ja przyjeżdżam po trzy punkty. Chcę pokazać, że Lechia dała odejść zawodnikowi, który sobie radzi – zaznacza Makuszewski. – Z wieloma osobami w tym klubie mam dobre relacje. Na pewno serdecznie się przywitamy – dodaje lechita.

Łukasz Rabiega
Fot. Roger Gorączniak

Dodaj komentarz