Kolejne zwycięstwo Tarnovii Basket Tarnowo Podgórne


W środowy wieczór koszykarze z Tarnowa Podgórnego wygrali swoje trzecie spotkanie w tym sezonie. Tym razem okazali się lepsi od lokalnego rywala – Biofarmu Basket Suchy Las. Mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy 85:75. Patronat medialny nad Tarnovią Basket sprawuje „Nasz Głos Poznański”.

Biofarm Basket to zespół, który tarnowianom zdecydowanie nie leży. Oba zespoły grały ze sobą w poprzednim sezonie dwukrotnie i dwukrotnie zwycięstwo odnieśli zawodnicy z Suchego Lasu. – Mecze z Tarnovią to są zawsze ciężkie spotkania. Mamy już swoją historię. Co prawda, jak co roku, do sezonu przystępujemy z praktycznie nową drużyną, jednak system gry, zasady, które wpajam zawodnikom, pozostają bez zmian – tłumaczył trener Biofarmu Bartosz Sikorski.

Spotkanie w Tarnowie Podgórnym falowało. Dość napisać, że prowadzenie w meczu zmieniało się 32 razy. Co więcej, na boisku aż kipiało od emocji. Faule techniczne, niesportowe, wykluczenia. – Duża liczba fauli wynika z twardej gry w obronie i dynamicznej w ataku. Dzisiaj zarówno Tarnovia, jak i Biofarm tak właśnie grały. Stąd problemy obu zespołów z faulami – tłumaczył trener gospodarzy Tomasz Eichert. Obie drużyny faktycznie nie oszczędzały swoich przeciwników. Na koniec spotkania aż 7 zawodników popełniło 5 fauli, a oba zespoły wykonały aż 64 rzuty osobiste.

Na pierwsze wyraźne prowadzenie w meczu wyszli goście. Z dystansu trafił Adamczak i Giżyński, punktował Simon i Woroniecki. Biofarm prowadził 19:11. Tarnovia szybko dała jednak sygnał, że ma kim postraszyć gości. Punkty spod kosza zdobył Niepoń, osobiste dołożył Janowski, a równo z końcową syreną kończącą pierwszą kwartę, za trzy punkty trafił Bartłomiej Gubernat. Po pierwszych 10 minutach było 19:18 dla gości.

W kolejnych minutach rytm meczu pozostał bez zmian. Lekką przewagę zbudował sobie Biofarm – 25:20 po punktach z rzutów wolnych Simona. Zaraz jednak do głosu doszli gospodarze. Pod koszem rządził Mateusz Bilski (14 punktów w całym spotkaniu), zajadle o każdą piłkę walczył Mateusz Kurach (również 14 punktów), a świetny powrót na boisko z ławki zaliczył Rafał Milczyński. Koniec końców na przerwę gospodarze schodzili z 3 punktową zaliczką (40:37).

Marcin Woroniecki show. Tak można opisać trzecią kwartę spotkania. Młody rozgrywający z Suchego Lasu postanowił w pojedynkę zniwelować przewagę Tarnovii. I swoją decyzję wprowadził w życie. Trafiał z dystansu, z linii rzutów wolnych, po odegraniach i własnych wejściach. Tylko w trzeciej kwarcie zdobył 17 punktów i ponownie wyprowadził Biofarm Basket na prowadzenie 62:61.

– Jeszcze w zeszłym sezonie takie mecze przegrywaliśmy. Cieszę się więc, że dzisiaj, w meczu na styku, udało się wygrać – mówił trener Eichert. Tarnovia Basket już na początku czwartej kwarty pokazała, że w tym sezonie jest drużyną dojrzalszą. Już w pierwszej akcji za trzy punkty trafił Bartłomiej Gubernat wyprowadzając tym samym gospodarzy na prowadzenie. I tego prowadzenia Tarnovia nie oddała już do końca. W ważnym momencie zafunkcjonowała strefa podkoszowa. Punkty po rzucie hakiem zdobył Bartłomiej Pawlak, a kolejne dorzucił Bilski i Milczyński. Zdziesiątkowani goście nie radzili sobie w ataku i tym samym zwycięstwo pozostało w Tarnowie Podgórnym.

Tarnovia Basket ewidentnie się rozkręca. Środowe zwycięstwo to już trzecie w tym sezonie. Z bilansem trzech zwycięstw i dwóch porażek jest obecnie na 6. miejscu w tabeli i głośno zgłasza swój akces do play-off. Kolejne spotkanie na własnym parkiecie Tarnovia rozegra w sobotę, 28 października o g. 16:00. Przeciwnikiem będzie sąsiad z tabeli – Sklep Polski MKK Gniezno.

Punkty dla Tarnovii zdobyli: Kurach 14, Bilski 14, Milczyński 12, Gubernat 11, Bartkowski 7, Janowski 6, Jakubowski 6, Spojda 5, Pawlak 4, Niepoń 4, Wronkowski 2.

Maciej Szulejewski
Fot. Mikołaj Dulęba

Mile widziane polubienie Naszego Głosu Poznańskiego na facebooku i zaproszenie znajomych do lajkowania – kliknij tutaj.

www.facebook.com/naszglospoznanski/

 

 

Dodaj komentarz