Święty Marcin rok(?) bez tramwajów


W Poznaniu, w śródmieściu, zapowiadane jest kolejne komunikacyjne „trzęsienie ziemi”. Pasażerowie tramwajów mają jeszcze w pamięci objazdy spowodowane pięcioletnią przebudową Kaponiery, gdzie cały komunikacyjny ciężar przeniósł się na „Teatralkę”, jak i most Dworcowy. Teraz, na ponad rok, już zapowiedziane zostały przez Zarząd Transportu Miejskiego duże zmiany w kursowaniu tramwajów w centrum miasta.

3 września wyłączony zostanie całkowicie z ruchu pojazdów, w tym tramwajów, odcinek ul. Święty Marcin – od ul. Gwarnej do Ratajczaka. Do 2019 roku ta „kultowa” ulica Poznania przebudowywana będzie w reprezentacyjny deptak miasta. Ruch pojazdów zostanie ograniczony do jednego pasa, przesunięty będzie tor tramwajowy, który  na skrzyżowaniu z ulicą Ratajczaka połączyć się ma z planowaną tam – w drugim etapie przebudowy centrum – nową trasą tramwajową skracającą przejazd z Wildy do śródmieścia. Tramwaje ulicą Ratajczaka pojechać mają najpóźniej do 2022 roku. Ulicą Święty Marcin tramwaje mają pojechać znacznie wcześniej – pod koniec 2018 roku.

Dla pasażerów jest to jednak dość odległy termin powrotu tramwajów ulicą Święty Marcin. Zdziwienie budzi fakt, iż nie jest to długi odcinek planowanej przebudowy ulicy. Kończący się lada dzień remont torowiska tramwajowego na moście Królowej Jadwigi oraz odcinku ulicy Królowej Jadwigi (od ul. Półwiejskiej do Strzeleckiej) trwał niespełna dwa miesiące. A odcinek ten jest porównywalny z tym na ul. Święty Marcin. Fakt, skala prac tego reprezentacyjnego traktu Poznania jest nieporównanie większa. Tam prowadzone będą również prace związane z przebudową podziemnej infrastruktury, jak też z wymianą oświetlenia, budowy nowej jezdni, torowiska i chodników pod przyszły deptak i zakładanie zieleni.

Pasażerowie, jak i kierowcy znów muszą uzbroić się w „cierpliwość”. Dla samochodów wyznaczone zostały objazdy. Podobnie dla tramwajów – odnowioną ostatnio ulicą Towarową i Królowej Jadwigi, a także ul. 23 Lutego. Ale czekają też inne komunikacyjne utrudnienia.  Jadąc tramwajem, np. z Kaponiery w okolice ulic Mostowej lub Strzeleckiej,  na przystanku przy ul. Towarowej  czy Gwarnej trzeba będzie z niego wysiąść i… pieszo przejść do przystanku na al. Marcinkowskiego (trasa około 0,5 km), albo przy placu Wiosny Ludów (blisko 1 km). Tam bowiem przez ZTM wyznaczone zostały przystanki dla dwóch nowych linii, tzw. tramwajów „wahadłowych”: 23 i 29. Pierwszy przystanek (na al. Marcinkowskiego) dla linii 23 po dotychczasowej trasie „trzynastki” – od Marcinkowskiego przez ul. Podgórną, most św. Rocha, rondo Rataje do Starołęki. Drugi przystanek dla linii 29 (przy pl. Wiosny Ludów) po starej trasie „dziewiątki” – od pl. Wiosny Ludów przez ul. Strzelecką, Królowej Jadwigi, Rynek Wildecki do Dębca. Z kolei trasy tramwajów linii 9 (z Piątkowskiej) i 13 (z Junikowa) zostały skrócone do placu Wielkopolskiego. Dziwi takie rozwiązanie, bo przecież „dziewiątka” mogłaby jeździć dalej – przez Kaponierę i ul. Towarową do Dębca, a „trzynastka” przez Śródkę albo inną trasą – przez Kaponierę, ul. Towarową  oraz Królowej Jadwigi do Rataj i – już po swojej trasie – na Starołękę.

Skierowanie tych dwóch linii, podobnie jak tramwajów „szesnastki” do placu Wielkopolskiego  i dalej w stronę Śródki – znacznie obciąży tę trasę. Tam kursują już bowiem tramwaje linii: 3, 4, 8 i 17, a ulice Mielżyńskiego i 23 Lutego, podobnie jak plac Wielkopolski – są wąskie i zabudowane. Na placu Wielkopolskim do tego jeszcze jest ruchliwe targowisko. Można więc wyobrazić sobie potęgujący uliczny hałas – obok  przejeżdżających tam i parkujących wielu samochodów, częste kursowanie tramwajów aż siedmiu(!) linii.  Przez ponad rok mieszkańcy tych miejsc jeszcze bardziej odczuwać będą tak intensywny ruch pojazdów.

Półtora roku przebudowy ul. Święty Marcin to długi czas, więc przypuszczać trzeba, że w tym okresie jeszcze zmienią się trasy tramwajów, uwzględniając przy tym opinie mieszkańców i propozycje pasażerów. Także zarządzający komunikacją muszą brać pod uwagę fakt, iż przy tak dużych i częstych zmianach tras tramwajów i autobusów, część pasażerów wrócić może do samochodów, nie zważając na liczne korki na poznańskich ulicach. A magistratowi nie chodzi przecież o to, by ubywało pasażerów komunikacji miejskiej. Więc w tym kolejnym trudnym dla Poznania okresie, rozwiązania komunikacyjne, by miasto nie było sparaliżowane, muszą być optymalne i przyjazne dla jego mieszkańców.

Czytaj także:

Reanimacja Św. Marcin od 3 września

Szczegółowe zmiany w funkcjonowaniu komunikacji miejskiej podczas remontu – zobacz klikając w poniższy link:

Tramwaje wracają na ul. Królowej Jadwigi. Zmiany w komunikacji!

Czytaj także:

Wkrótce zamkną ul. Św. Marcin

Tekst i zdjęcia: Andrzej Świątek

Dodaj komentarz