Lech gromi Pelister


Lech Poznań pokonał w pierwszej rundzie kwalifikacji do Ligi Europy FK Pelister 4:0 (3:0) po bramkach Nickiego Bille Nielsena, dwóch trafieniach Mario Situma, a także golu Radosława Majewskiego. Tym samym lechici są bliżej awansu do drugiej rundy.

Dominacja Lecha

Było wiadome od początku spotkania, że to Lech będzie stroną przeważającą. Sam skład FK Pelister mówił o tym, że zawodnicy z Macedonii przyjechali do Poznania bronić wyniku remisowego. Potwierdziło się to podczas pierwszych minut, gdy można było zauważyć, że podopieczni Naci Sensoya bronili dostępu do własnej bramki aż dziesięcioma zawodnikami. Więc lechici próbowali grać wiele akcji skrzydłami, aby rozciągnąć defensywę zawodników z Bitoli. Poznaniacy starali się również zaskakiwać bramkarza – który nie jest obdarzony słusznym wzrostem – uderzeniami z dystansu. Najcelniejszą próbę odnotował Darko Jevtić, jednak strzał pomocnika Kolejorza był oddany prosto w bramkarza z Macedonii.

Awaryjna lampka

Jednak nie cały czas poznaniacy mieli spotkanie pod kontrolą. Macedończycy próbowali zaskoczyć lechitów ze stałych fragmentów gry i prawie im się to udało. Najbardziej zaskakujące było rozegranie rzutu rożnego. Wtedy to gracz FK Pelister zagrał przed pole karne, tam przepuścił piłkę jeden zawodnik, drugi i dopiero trzeci – Fereira Cardoso – uderzył z szesnastego metra zupełnie niepilnowany. Jednak Putnocky wykazał się refleksem i wybił piłkę czubkami palców ponad bramkę.

Szybkie strzały

Gdy Lech odpalił, od razu wysłał do graczy z Macedonii jasny znak – możecie powoli żegnać się z Ligą Europy. Oczywiście jest to napisane z przymrużeniem oka, jednak szybkie trzy gole poznaniaków postawiły sprawę jasno, że lechici chcą już teraz zapewnić sobie awans do drugiej rundy kwalifikacji europejskich pucharów. Strzelanie w 28 minucie zaczął Nicki Bille Nielsen. Duńczyk sam wywalczył rzut karny i z wapna pokonał Petrovskiego. Jednak bramkarz Pelister był bliski obrony, bo piłka leciała w sam środek i golikper z Macedonii zahaczył piłkę nogą. W 30 minucie po wrzutce z wolnego nowy nabytek Lecha Mario Situm strzałem z głowy podwyższył prowadzenie na 2-0. Natomiast wynik pierwszej połowy świetnym uderzeniem z rzutu wolnego ustalił Radosław Majewski.

Bramkarz na wakacjach

Nie chcę nikomu umniejszać, deprecjonować jego umiejętności, obrzucać łajnem, czy zwymyślać. Jednak bramkarz FK Pelister jedynie pomagał Lechowi w dzisiejszym spotkaniu. O słabych bramkarzach mówi się potocznie, że są to „ręczniki” – czyli rzuci się, ale nic nie wybroni. Podobnie było w tym spotkaniu z Petrovskim. Nie będę go nazywał potocznie, bo to zakrawa o chamstwo, jednak golkiper z Macedonii zupełnie nie przeszkadzał piłkarzom Kolejorza w zdobywaniu bramek. Szczególnie było to uwypuklone przy zdobyciu przez Lecha czwartej bramki – drugiej Mario Situma. Petrovski zupełnie zagubiony i przytłoczony swoją rolą na boisku zapomniał, że musi bronić to co leci w jego światło. Mario Situm, jeden z niższych zawodników na boisku drugi raz doszedł do główki i drugi raz pokonał równie niskiego bramkarza FK Pelister.

Pewna przeprawa przez rzekę

Lech w pierwszy meczu bez problemu pokonuje Macedończyków i jest już jedną nogą w drugiej rundzie kwalifikacji. Nie było w tym meczu aspektu, w którym lechici byli gorsi lub chociaż byli równi z zespołem z Bitoli. Wynik zupełnie odzwierciedla przebieg tego spotkania. Pod koniec pojedynku można było odczuć na boisku wręcz sparingową atmosferę, gdyż piłkarze Kolejorza robili co chcieli z zawodnikami FK Pelister klepiąc sobie na ich połowie. Rewanż w Macedonii odbędzie się w czwartek szóstego czerwca.

Czytaj także:

Byłeś na meczu Lech – Pelister – poszukaj siebie na zdjęciach!

Lech Poznań – FK Pelister 4:0 (3:0)

Bramki: 28 – Nicki Bille Nielsen(K), 30 – Mario Situm, 38 – Radosław Majewski, 58 -Mario Situm

Lech Poznań: Putnocky – Gumny, Dilaver, L. Nielsen, Kostevych – Tetteh, Majewski – Makuszewski (71 – Niklas Barkroth), Jevtić (75 – Maciej Gajos), Situm – Nielsen (69 – Marcin Robak).

FK Pelister: Petrovski – Tosevski, Todorovski, Bojović, Kovachev, Ljamcevski – Lucas, Iliev, Markoski, Peev – Ilijoski.

Obejrzyj:
Lech – Pelister na zdjęciach

Łukasz Rabiega

fot: Roger Gorączniak

Dodaj komentarz