Klasyczne 3:0 Lecha w Niecieczy


Lech Poznań w niedzielnym spotkaniu pokonał w Niecieczy zespół Bruk-Bet Termalica 3:0 (1:0) po bramkach Mihaia Raduta, Radosława Majewskiego oraz samobójczym trafieniu Gutkovskisa. Tym samym Kolejorz zrównuje się punktami z liderującą Jagiellonią.

Kolejne spotkanie. Kolejny mecz, w którym to Lech jest faworytem. Dało się to zauważyć od samego początku tego pojedynku. To Kolejorz był stroną dominującą i nie dawał podopiecznym Węglewskiego w ogóle zawiązać żadnej akcji. Potwierdzenie przewagi zespołu prowadzonego przez trenera Bjelicę mieliśmy w piętnastej minucie, kiedy to Mihai Radut precyzyjnie uderzył piłkę zza pola karnego w dolny róg bramki Treli.

Skoro już zostało wspomniane nazwisko Rumuna. W pierwszej połowie był to zawodnik, który znacząco wyróżniał się spośród pozostałych graczy Kolejorza. Wraz z Kostevychem z lewej strony boiska siali popłoch w szeregach obronnych Bruk-Betu. Mówiąc kolokwialnie, Fryc często zostawał wkręcony w boisko przez duet Radut – Kostevych.

Wraz ze zdobyciem bramki napór Kolejorza na drużynę z Niecieczy trochę zmalał i poznaniacy cofnęli się do defensywy, oddając przy tym środek pola podopiecznym Węglewskiego. Jednak strzały Babiarza czy też Misaka przelatywały dobre kilka metrów nad bramką Putnockiego. Lechici starali się długimi piłkami do Robaka uruchamiać kontrataki, jednak napastnik Kolejorza z rzadka wygrywał pojedynki główkowe z Putivtsevem czy Osyrą.

Pierwsze minuty drugiej połowy, zaczęły się dość zaskakująco, bo od groźnych ataków i strzałów gospodarzy. Poznaniacy przez pierwsze dziesięć minut musieli się bronić przed utratą bramki i lechitom te zadanie udało się zrealizować.

Następnie przez dłuższy okres gry na boisku działo się kompletnie nic. Poznaniacy mieli piłkę przy nodze i nie dawali nawet powąchać futbolówki zawodnikom Bruk-Betu. Dopiero gdy padła druga bramka dla Kolejorza po samobójczym trafieniu Gutkovskisa, gra Lecha nabrała rozpędu.

Na boisku w Niecieczy mogliśmy obejrzeć czterech wychowanków Lecha. Od początku grali Kędziora oraz Bednarek, natomiast w  trakcie spotkania siłę ofensywną wzmocnili Tomczyk, a także Puchacz. Pierwszy ze zmienników zanotował pośrednio asystę przy trzecim golu Majewskiego, gdy wszedł w pole karne i uderzył na bramkę Treli, po czym bramkarz Bruk-Betu wypluł piłkę, która padła łupem Majewskiego.

Puchacz również miał swoją okazję do strzelenia gola. Jednak w sytuacji sam na sam młody zawodnik Kolejorza nie zachował zimnej krwi i strzelił prosto w Trele.

Lechici pewnie wygrali w Niecieczy i poniekąd zamazali plamę po przegranym wtorkowym finale. Dzięki temu zwycięstwu poznaniacy zrównują się punktami z liderującą Jagiellonią i walka o mistrzostwo Polski nabiera coraz większych rumieńców.

Czytaj także:

Bjelica: – Będziemy wprowadzać młodych zawodników

Jan Bednarek: – Kluczem szybkie trafienie

Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Lech Poznań 0:3 (0:1)

Bramki: 15 – Radut, 71 – Gutkovskis (SAM), 73 – Majewski

Bruk-Bet Termalica: Trela – Fryc, Putivtsev, Osyra, Ziajka – Jovanović, Miković – Pleva(26 – Misak), Babiarz, Stefanik – Gutkovskis.

Lech Poznań: Putnocky – Kędziora, Bednarek, Wilusz, Kostevych – Trałka, Gajos – Makuszewski, Radut(81 – Puchacz), Pawłowski(59 – Majewski) – Robak(72 – Tomczyk).
Łukasz Rabiega

Fot. Roger Gorączniak

Dodaj komentarz