Samochód wzbudza wiosenną namiętność


INFINITI Q50.

  • Badania naukowe dowodzą, że dobry samochód buduje nastrój zakochania
  • Pierwsze badanie emocji określanych jako „wiosenna gorączka”

– „Wiosna… I nasze zauroczenie z lekka przechodzi w myśli o miłości”, jak pisał poeta, Sir Alfred Tennyson, albo „Wiosna – znów nam ubyło lat”, jak śpiewają Skaldowie. Dłuższe dni, ciepłe promienie słońca, kwiaty, śpiew ptaków – wszystkie te elementy składają się na „wiosenną gorączkę”, która nas odmładza, przepełnia poczuciem optymizmu, radości i – a jakże – również miłości. Wiosenną gorączką można się zarazić na wiele sposobów, a teraz pewne przedsiębiorstwo postanowiło w naukowy sposób poznać jej naturę. Co dziwniejsze, jest to firma z sektora motoryzacyjnego.

INFINITI postanowiło sprawdzić, czy można poczuć wiosnę w efekcie prowadzenia jednego z modeli marki. Sto osób wzięło udział w przyjemnym badaniu, podczas którego prowadziły na torze wyścigowym najbardziej seksownego sedana INFINITI – model Q50S Sport. Czujniki elektroencefalografu badały sygnały EEG, by zmierzyć stan pobudzenia kierowcy podczas prowadzenia wspaniałego, ponadczterystukonnego samochodu.

Eksperci z Emotiv Inc., międzynarodowej firmy bioinformatycznej opracowującej przenośne urządzenia EEG otrzymali zadanie wykorzystania naukowych pomiarów do sprawdzenia potencjału namiętności samochodu. Przekładali oni neuronowe reakcje kierowców na naukowo mierzalny model behawioralny o nazwie Hebbian-Yerkes-Dodson.

Testy mogły ukazać całą paletę nastrojów – od braku zaangażowania, przez odczucie niewielkiej obawy, czy poważnej ekscytacji aż po stany lękowe. W rzeczywiście uzyskane wyniki były zdecydowanie bliższe stanowi „gorączki wiosennej”, czy jak kto woli –„poczucia wiosny”, niż ktokolwiek w INFINITI mógł się spodziewać. Najprościej mówiąc – sama radość i żadnych smuteczków – to odczucia kierowców, którzy mogli cieszyć się potencjałem samochodu na torze, nie będąc narażonymi na czynniki rozpraszające.

Poziom podniecenia odczuwany za skórzaną kierownicą INFINITI osiągnął czterokrotnie wyższy poziom niż w przypadku kierowców przechodzących badania kontrolne na symulatorze auta wyścigowego, poziom tak wysoki, jak ten notowany w stanach zakochania na początku wiosny! W dodatku zaobserwowano bardzo silny efekt „after-glow” (utrzymujący się po zaprzestaniu działania czynnika). Po zakończeniu jazdy testowej, kierowcy pozostali niemal równie podekscytowani, jak w trakcie testów.

Wszystko to potwierdza coś, co od dawna uważano w INFINITI za pewnik, a mianowicie że zapewnienie optymalnej ekscytacji i optymalnych osiągów są jak doprawienie prowadzenia samochodu pikantnymi przyprawami, a w efekcie generowaniem poczucia wiosennego słońca.

INFINITI Q50

 

Dodaj komentarz