Śledzie na przystawkę, czyli Lech podejmuje Pogoń


Można rzec, kolejny tydzień, kolejny mecz z Pogonią i oby kolejna wygrana poznaniaków  z drużyną Kazimierza Moskala. – Do pojedynku podchodzimy maksymalnie skoncentrowani – mówi Jan Bednarek. Drugi trener drużyny Kolejorza Rene Poms dodaje: – Jesteśmy gotowi do tego meczu i głodni zwycięstwa.

 

Wtorek i środa w ostatni tydzień lutego to dni zmagań w walce o wejście do finału Pucharu Polski, który odbędzie się 2 maja na Stadionie Narodowym w Warszawie. W pierwszym meczu Arka Gdynia pokonała Wigry Suwałki 3:0, ale to co nas najbardziej emocjonuje nadejdzie wraz ze środą. Kolejny mecz o stawkę z Pogonią Szczecin, tym razem jednak na własnym stadionie.

– Pogoń to silny zespół, który ma dobrych i szybkich zawodników ofensywnych. Gra dobrze z kontry, o czym wiemy. Jesteśmy gotowi do tego meczu i głodni zwycięstwa. W piątek w Szczecinie zdobyliśmy bramkę w pierwszych minutach i dzięki temu grało nam się łatwiej. Jesteśmy zadowoleni z pierwszej połowy tego spotkania – mówił przed pucharowym meczem Rene Poms. Nikt w Poznaniu nie obraziłby się, gdyby początek piątkowego spotkania powtórzył się w pucharowym meczu. Szybko zdobyta bramka przez Kownackiego ustawiła spotkanie w Szczecinie.

Powracający do pierwszego składu Lecha Jan Bednarek zaznacza, że poziom koncentracji oraz motywacji będzie równie wielki, jak w piątkowy wieczór. W kwestii defensywy na pewno cieszy fakt, że od czasu rozpoczęcia rundy wiosennej lechici nie stracili żadnej bramki. Zasługa w tym duetu, na który nikt nie stawiał, czyli Lasse Nielsen – Maciej Wilusz. Wracający Bednarek może jednak wygryźć ze składu rodaka, bo to para Nielsen – Bednarek była docelowo przygotowywana na start rundy wiosennej.

Intensywny tydzień dla poznaniaków zakończy się meczem kolejki. Na INEA Stadionie zawita liderująca drużyna z Gdańska.

Czas na ligowy hit. Mamy bilety na mecz Lech – Lechia

Fot. Roger Gorączniak

Dodaj komentarz