Dziś radni zdecydują o biletach


Czy poznańscy radni większością głosów zagłosują za podwyżką cen biletów komunikacji miejskiej? Przekonamy się o tym już dzisiaj (11 grudnia). Przypomnijmy tylko, że wiosną tego roku Rada Miasta zaplanowała trzy podwyżki cen. Pierwsza z nich obowiązuje  już od 1 czerwca, a kolejne miałyby być wprowadzone w życie w styczniu 2013 i rok później.

Wśród mieszkańców Poznania korzystających na co dzień z tramwajów i autobusów jest opór, by ta kolejna podwyżka z nowym rokiem zaczęła obowiązywać. Organizacje społeczne, m. in. Stowarzyszenie Inwestycje dla Poznania, skrzyknęły się i zaczęły zbierać wśród poznaniaków podpisy pod obywatelskim projektem uchwały, w którym mieszkańcy wyrażają swój sprzeciw. Zebranych zostało aż…16 tysięcy podpisów. Oznacza to, że radni muszą wziąć pod uwagę opinie poznaniaków. Część radnych (z opozycji) zgadza się z projektem obywatelskim i nie poprze podwyżki. Nie wiadomo jednak jak zagłosują Radni Platformy Obywatelskiej, którzy mają większość w Radzie. Są opinie, że będą głosować za podwyżką, ale jej wprowadzenie w życie zaproponują do czasu otwarcia nowej trasy szybkiego tramwaju do Dworca Głównego. Ma to nastąpić wiosną przyszłego roku.

Prezydent Poznania Ryszard Grobelny nie chce odkładać o kolejne miesiące obowiązywania nowych cen biletów komunikacji miejskiej. Podczas debaty, w której uczestniczyli przeciwnicy podwyżki, podkreślał, że miasta nie stać na coraz większą dotację komunikacji. Nie zgodził się też z argumentem, że kolejna podwyżka zniechęci poznaniaków do korzystania z tramwajów i autobusów miejskich, zwłaszcza że komunikacja jest unowocześniana. Prezydent Grobelny dodał jednak, że błędem było wprowadzanie w życie skokowych cen biletów, a nie ich stopniowe – łagodne o kilka procent co roku.

Podwyżka o 20 groszy na bilecie piętnastominutowym i o 8 złotych na bilecie miesięcznym przynieść ma 8 milionów złotych wpływów do kasy miasta. Pieniądze te jednak nie trafią bezpośrednio do przewoźnika. Mało tego, przy tak dużym deficycie budżetowym Poznania, magistrat zapowiedział w przyszłym roku cięcia finansowe także dla MPK, co może oznaczać mniejszą liczbę kursów tramwajów i autobusów na niektórych liniach.

Właśnie na taką politykę miasta nie chcą się zgodzić inicjatorzy projektu obywatelskiego i część radnych. Mówią, że w obecnej sytuacji – objazdów  spowodowanych  remontami w centrum miasta, codziennymi niemal ulicznymi korkami, kolizjami, wypadkami, a także awariami taboru, jakość usług komunikacji miejskiej obniżyła się. Wprowadzanie w tej sytuacji podwyżki cen biletów jeszcze bardziej zniechęci mieszkańców do korzystania z komunikacji. Poznaniacy znów chętniej przesiądą się do samochodów potęgując uliczne zatory, a przewoźnik miejski – będzie miał jeszcze mniej pasażerów.

Tekst i zdjęcie: Andrzej Świątek

 

Dodaj komentarz