Pacjent w trakcie operacji w poznańskim szpitalu spadł na podłogę. Zmarł po kilku dniach. Prokuratura sprawdza, czy upadek miał bezpośredni wpływ na śmierć mężczyzny. Informację podał TVN24.
Po tym jak 64-letniemu mężczyźnie spod Wrocławia odmówiono pomocy w kilku szpitalach, usunięcia tętniaka aorty podjęli się poznańscy lekarze ze Szpitala Klinicznego Przemienienia Pańskiego. Jak informuje TVN24 w czwartej godzinie operacji, pacjent, choć był przypięty pasami, spadł ze stołu operacyjnego. Jeden z lekarzy próbował go złapać, jednak bezskutecznie. Zdołał jedynie zamortyzować upadek. Mężczyzna uderzył o podłogę, doznał urazu głowy, utracił znaczną część krwi. Pacjent zmarł po kilku dniach. Rodzina o sprawie poinformowała prokuraturę.
Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa Poznań Stare Miasto. Śledczy sprawdzają czy upadek miał bezpośredni wpływ na śmierć mężczyzny. Sprawę bada także Rzecznik Praw Pacjenta.
Zdjęcie ilustracyjne