Poznań dofinansuje in vitro


Pary, które leczą niepłodność metodą in vitro będą mogły w Poznaniu skorzystać z miejskiego dofinansowania. Taką decyzję, różnicą zaledwie 3 głosów, podjęła we wtorek Rada Miasta.


– Wsłuchujemy się w problemy i potrzeby mieszkańców. Nie robi tego obecny rząd, więc jako samorząd musimy przejąć ten obowiązek – deklaruje Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania.

Dyskusja nad tym czy Poznań będzie wspierał leczenie niepłodności metodą in vitro trwała od roku. Latem zaprezentowano główne założenia programu, zaś w grudniu Rada zabezpieczyła na ten cel środki w budżecie miasta.  Wreszcie przyszedł czas na ostateczną deklarację konkretnych rozwiązań.

– Zakładamy stałe monitorowanie działania tego programu i udoskonalanie jego zapisów – deklaruje radna Beata Urbańska. – Decyzję o dofinansowywaniu leczenia dla par, które zmagają się z tym problemem podejmuje coraz więcej miast. Podjęła ją już Łódź, Częstochowa, teraz kolej na nas – mówiła radna Urbańska w imieniu klubu radnych Zjednoczona Lewica.

– Niepłodność jest jak każda inna choroba, którą można leczyć. Dzięki rządowemu programowi in vitro urodziło się dwieście dzieci w poznańskim szpitalu przy ul. Polnej. Jako miasto musimy pomóc tym, którym odebrano taką szansę – dodała radna Maria Lisiecka-Pawełczak.

Głównym celem programu, oprócz oczywistej pomocy parom leczącym się na niepłodność, jest poprawienie sytuacji demograficznej miasta. Według badań, problemy z posiadaniem dziecka dotyczą coraz większej liczby młodych ludzi, około 1-1,5 miliona par w całym kraju. Szacuje się, że problem niepłodności jest rozłożony mniej więcej równomiernie po stronie mężczyzn i kobiet. W Poznaniu to łącznie 18 tysięcy par, z czego z leczenia metodą in vitro korzysta ich blisko 400.

Program obejmuje dofinansowanie do 100% kosztów leczenia, ale kwota ta jednorazowo nie może wynieść więcej niż 5 tys. złotych. Finansowanie kończy się, kiedy w wyniku leczenia parze objętej programem rodzi się dziecko. Nie ma przy tym znaczenia, czy parą jest małżeństwo, choć zdaniem pomysłodawców, to właśnie małżeństwa najczęściej decydują się na tę metodę. Szacuje się, że w Poznaniu z pomocy skorzysta nawet kilkaset par, a całość w następnych latach będzie kosztować miasto blisko 2 mln złotych.

Nie wszyscy radni zgadzali się z pomysłem dofinansowania. Radny Przemysław Alexandrowicz w imieniu klubu PiS przekonywał, że ta debata dotyczy podstaw etyki.

– Trzeba zadać sobie pytanie, dlaczego część radnych i część mieszkańców Poznania jest zdecydowanie przeciwna jej podjęciu. Otóż źródłem naszego bardzo krytycznego podejścia są argumenty wypływające z obecnej wiedzy naukowej, światopoglądu i powodów religijnych – mówił radny Alexandrowicz.

Joanna Frankiewicz z klub PRO także poruszyła kwestie światopoglądowe – Dla nas człowiek zaczyna się już w chwili zapłodnienia komórki jajowej, co podzielają nawet niektóre osoby ze środowisk laickich – argumentowała radna Joanna Frankiewicz. – In vitro wiąże się z mrożeniem zarodków. Więc ci, którzy ją popierają, niech sami dadzą się zamrozić – dodała.

Projekt dofinansowania leczenia metodą in vitro został uchwalony przewagą zaledwie 3 głosów, przy stosunku 19 za i 16 przeciw. Przeciw uchwale opowiedzieli się wszyscy przedstawiciele klubu PiS, PRO i jeden radny PO. Na korzyść programu zdecydowały głosy radnych PdM, Lewicy oraz większości klubu PO.

źródło Anna Solak/ biuletyn.poznan.pl

Dodaj komentarz