„Kendi” zagrał wszystko


Najwięcej minut w zespole Lecha w rundzie jesiennej rozegrał Tomasz Kędziora. Obrońca Kolejorza nie opuścił żadnego spotkania. – Już trochę dało się odczuć zmęczenie – mówi piłkarz Lecha.

Kędziora jesienią rozegrał 25 spotkań w niebiesko-białych barwach. W każdym zagrał od pierwszej do ostatniej minuty. Mimo tego, że od kilku meczów był zagrożony pauzą w przypadku otrzymania czwartej żółtej kartki, udało mu się uniknąć kary. – Nigdy na boisku nie kalkulowałem. Nie myślę o tym, że mam trzy kartki i mogę pauzować w kolejnym spotkaniu. Cieszę się, że nie dostałem czwartej, bo chcę grać w każdym spotkaniu. Nie lubię pauzować. Na pewno jednak nie miało to wpływu na to, że grałem gorzej, bo unikałem kartki – podkreśla „Kendi”

Duża liczba rozegranych spotkań wpływała na zmęczenie lechity. Jak sam jednak podkreśla, był dobrze przygotowany do rundy i dzięki temu zagrał we wszystkich grach Kolejorza w rundzie jesiennej. – Czułem już w ostatnich meczach, że w końcówkach jestem zmęczony. Wtedy lepiej zostać z tyłu i nie angażować się tak bardzo do gry ofensywnej. Jestem obrońcą i przede wszystkim muszę powstrzymać rywali – mówi piłkarz. – Byłem dobrze przygotowany do rundy. Czułem się dobrze fizycznie. Zakładałem już wcześniej, że chcę wystąpić we wszystkich spotkaniach i nie oddać nikomu miejsca w składzie. To się udało – dodaje.

22-letni piłkarz jesienią spędził na boisku 2250 minut. Wystąpił w 20 meczach ligowych, czterech spotkaniach Pucharu Polski oraz meczu o Superpuchar. Przed rokiem, gdy Kolejorz rozegrał jesienią 37 meczów, Kędziora miał na swoim koncie też 25 występów w pierwszym zespole. Wtedy dwanaście meczów oglądał z boku boiska. – Strasznie denerwowało mnie to, że nie gram. Nie lubię rotacji w obronie. Najlepiej czuję się, kiedy jesteśmy ustawieni w każdym meczu tak samo. Wtedy gram obok jednego zawodnika i z każdym kolejnym meczem rozumiem się z nim coraz lepiej. Tak było teraz z Jankiem Bednarkiem. Widać też, że w takich sytuacjach gramy lepiej – przyznaje lechita.

W rundzie jesiennej jego rywalem o miejsce w składzie był Marcin Wasielewski. Wcześniej o pozycję prawego obrońcy rywalizował z Kebbą Ceeseyem. Ten jednak latem odszedł z Kolejorza. Na pozycji prawego defensora mógł występować też Robert Gumny. – Dla mnie rywalizacja lub jej brak nie mają żadnego znaczenia. Wiem, że muszę się rozwijać jako zawodnik i ciężko pracować, żeby podnosić swoje umiejętności. Gram w młodzieżowej reprezentacji i aby tam zostać muszę występować regularnie w klubie. To jest moja motywacja – podkreśla Kędziora.

Fot. Roger Gorączniak
źródło www.lechpoznan.pl

Dodaj komentarz