Na Wildzie będą przystanki „wiedeńskie”


Przystanki tramwajowe w ulicy Górna Wilda, przy skrzyżowaniu z ulicą Różaną, mają być kolejnymi, które otrzymają  tzw. platformę ułatwiającą wsiadanie i wysiadanie z wagonu, zwłaszcza wysokopodłogowego.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Na wiosnę planowana jest tam budowa przystanku typu „wiedeńskiego” (nazwa od pierwowzoru zastosowanego w Wiedniu). Takie funkcjonują z powodzeniem już w trzech miejscach Poznania: przy ul. Gwarnej oraz Strzeleckiej – przy placu Wiosny Ludów i Łąkowej. Przystanki te wyróżniają się na tle innych, np. tzw. „wyspowych”, podniesioną w jezdni platformą, po której – gdy nie podjeżdża do przystanku tramwaj – jadą samochody,  a gdy tramwaj  zatrzymuje się – korzystają pasażerowie. Wówczas – obowiązkiem kierowców jest zatrzymać się za tramwajem i poczekać, gdy wszyscy pasażerowie wysiądą i wsiądą do tramwaju i pojazd ruszy.  Wówczas platforma ponownie będzie przejezdna dla aut.

Oczywiście duże znaczenie ma konstrukcja takiego przystanku. O ile, platformy na jezdni ulicy Strzeleckiej nie budzą zastrzeżeń,  to w ul. Gwarnej już tak. Mało wyraźne jest oznakowanie więc często zdarza się, że pasażerowie oczekujący tramwaju  – stojąc na platformie – blokują przejazd samochodom (dobrze, że ul. Gwarna jest w strefie „tempo 30”, co zwiększa bezpieczeństwo).  Wówczas kierowcy omijają platformę, jadąc po torach tramwajowych, a ta część przystanku jest… „poszerzonym chodnikiem”.

Zarówno poznańskie ZTM jak i MPK prowadzą kampanię promującą właściwe korzystanie z  takiego przystanku. Czy  przyniesie to skutek?  Czy zachowania pasażerów i kierowców będą właściwe? Czas pokaże. Niemniej warto poprawić tam infrastrukturę, by nie dochodziło do niebezpiecznych sytuacji na tak skonstruowanej platformie.

W planach jest budowa kolejnych przystanków wiedeńskich, m.in. przy Rynku Jeżyckim, a także kolejnych na Wildzie. Tam tramwaje – jak przed wiekiem, jadą po torach wbudowanych w jezdnię pokrytą kostką brukową. Do tramwaju wchodzi się z poziomu jezdni. Dobrze, gdy przyjedzie tramwaj niskopodłogowy, wówczas  nie ma już takiego problemu z wejściem i wyjściem z pojazdu. Gorzej, gdy przyjedzie wagon z wysoką podłogą, a tych jeszcze  wciąż MPK ma blisko połowę. W perspektywie kilkunastu miesięcy pojawić się ma kolejnych pięćdziesiąt  nowych tramwajów niskopodłogowych.  Z pewnością będą one przyjazne dla pasażerów, zwłaszcza w takich miejscach, a więc gdy do tramwaju wsiada i wysiada się z jezdni.

Tekst i zdjęcia: Andrzej Świątek

Dodaj komentarz