Emocje na zakończenie 1. rundy zawodowej ligi zapaśniczej


W hitowym pojedynku na szczycie tabeli AKS Wrestling Team Piotrków Trybunalski pokonał Unię Racibórz 6:4. Niezwykle zacięte były też spotkania w Poznaniu i Wrocławiu. Polska zawodowa liga wzbudza zainteresowanie za granicą. Podsumowanie pierwszej rundy KLZ.

Grunwald zapasy 2

Pojedynek w Piotrkowie był nieoficjalnym finałem pierwszej rundy KLZ, bo zmierzyły się dwie dotąd niepokonane drużyny. AKS Wrestling Team wygrał z Unią Racibórz 6:4. Mecz toczył się przy gorącym dopingu ok. 1 tys. piotrkowskich kibiców. Gospodarze wygrali wszystkie trzy walki kobiet, goście byli górą w stylu wolnym. Kluczem do sukcesu AKS Wrestling Team Piotrków Trybunalski okazały się dwa zwycięstwa w stylu klasycznym. Mateusz Bernatek (kat. 66 kg) pokonał Grzegorza Wanke, a Arkadiusz Kułynycz (kat. 85 kg) Piotra Duka, walczącego jako joker, czyli zawodnik, którego zwycięstwo liczy się za dwa punkty. – Pojedynek był ciekawą rozgrywką taktyczną między trenerami, Unia postawiła wszystko na jedną kartę. Wiadomo było, że obie drużyny muszą szukać decydujących punktów w stylu klasycznym. Mecz stał na bardzo wysokim poziomie sportowym, a kibice stworzyli rewelacyjną atmosferę. To była świetna reklama KLZ – mówi Andrzej Wroński, legendarny zapaśnik i sędzia KLZ, który obserwował mecz w Piotrkowie.

AZ Supra Brokers Wrocław przegrał z AZS AWF Warszawa 3:4. Pojedynek był bardzo wyrównany (w dwóch walkach był remis), a wrocławianie mieli niesamowitego pecha. Szymon Makuch (kat. 57 kg, styl wolny), wyznaczony jako joker (czyli zawodnik, którego zwycięstwo liczy się za dwa punkty), doznał kontuzji i nie mógł kontynuować walki. Zaimponował zawodnik gospodarzy Dawid Klimek (kat. 85 kg, styl klasyczny), który dosłownie w ostatnich sekundach walki zdecydował się na akcję techniczną, pokonując Iwana Nylypiuka. Wynik meczu przesądziła dopiero ostatnia walka (kat. 130 kg, styl klasyczny), w której Mikola Kuchmi (AZS AWF) pokonał Łukasza Banaka (AZ Supra Brokers). – To był dobry mecz w wykonaniu naszych zawodników i ciekawe, trzymające w napięciu widowisko dla publiczności. Szkoda, że zabrakło tylko zwycięskiej puenty – powiedział po meczu Julian Kwit, trener AZ Supra Brokers.

W meczu transmitowanym przez TVP Sport WKS Grunwald Poznań pokonał AKS Białogard 5:4. Szalę zwycięstwa na stronę poznaniaków dopiero w ostatniej walce przechylił joker Gerard Kurniczak. Ogromne emocje wzbudził też pojedynek dwóch reprezentantów Polski z Rio. Radosław Baran (kat. 97 kg, styl wolny) zmierzył się ze Zbigniewem Baranowskim z AKS Białogard, który zdecydował się na walkę w wyższej kategorii. Starcie było niezwykle zacięte, ale zawodnik Grunwaldu umiejętnie wykorzystał swoją przewagę w wadze i nieznacznie wygrał. W tabeli po 1. rundzie KLZ prowadzi Piotrków z kompletem zwycięstw (15 punktów), przed Unią Racibórz (12 punktów) i Grunwaldem Poznań (9 punktów). AKS Wrestling Team Piotrków Trybunalski wydaje się dziś faworytem nr 1 do tytułu drużynowego mistrza Polska. Trzeba jednak pamiętać, że w rundzie rewanżowej składy drużyn KLZ mogą zostać mocno przemodelowane. Wynika to z faktu, że będą obowiązywać inne kategorie wagowe. – Układ sił może ulec zmianie. My myślimy już o wzmocnieniach i przypuszczam, że wszystkie kluby ligi mają takie plany. Z niecierpliwością czekamy już na rundę rewanżową. Z punktu widzenia przyszłości KLZ najważniejsze jest to, że w każdym meczu są emocje – mówi Józef Tracz, twórca drużyny AZ Supra Brokers i jeden z inicjatorów KLZ.

Pierwsza kolejka rundy rewanżowej zaplanowana jest na 25 stycznia 2017 r.

Najlepsza liga na świecie?

Po pierwszej rundzie KLZ można już pokusić się o pierwsze podsumowanie projektu zawodowej ligi zapaśniczej. – Dynamiczna formuła meczów i nowoczesna oprawa sprawiły, że trybuny są pełne. To jest obiektywne kryterium wysokiej jakości widowiska. Notujemy bardzo dobrą oglądalność w internecie, rośnie też liczba widzów w telewizji. Liczy się również sportowy rozwój zapaśników. Podkreślają, że gorąca atmosfera meczów dodatkowo ich motywuje. To coś zupełnie innego niż rywalizacja na turniejach indywidualnych – mówi Damian Fedorowicz, prezes KLZ. Na świecie od dawna już istnieją zapaśnicze ligi, najmocniejsze w Niemczech i w USA, ale nigdzie nie walczy się w takiej formule jak w KLZ, czyli w trzech stylach – wolnym, klasycznym i zapasach kobiet. – Ten pomysł został bardzo dobrze odebrany zarówno w Polsce, jak i za granicą. Jesteśmy dopiero na półmetku pierwszego sezonu, a już mamy mnóstwo pytań z różnych federacji zapaśniczych. Chcą się od nas uczyć profesjonalizacji zapasów. Tym bardziej, że myślimy w długofalowej perspektywie. Polskie zapasy mają ogromny potencjał. Chcemy stworzyć w Polsce najmocniejszą ligę zawodową na świecie – podkreśla Damian Fedorowicz, prezes KLZ.

Więcej informacji: www.klz-zapasy.pl

Dodaj komentarz