Nocował w samochodzie. Było o krok od tragedii


Dzięki reakcji mieszkańców bezdomny nocujący w samochodzie żyje. To przykład na prawidłową postawę wobec przypadków bezdomności.

Mieszkańcy Poznania zaniepokojeni losem bezdomnego zaalarmowali dyżurnego straży miejskiej.

– Idzie ochłodzenie, a on śpi w samochodzie. Przecież może zamarznąć – poinformowali.

Na miejsce udali się strażnicy referatu Jeżyce. Jak się okazało, przy ul. Dąbrowskiego na wysokości numeru 102 w samochodzie dostawczym siedział mężczyzna (58 l.). Był bardzo zmarznięty i narzekał na ból w klatce piersiowej. Strażnicy niezwłocznie wezwali pogotowie ratunkowe. Można powiedzieć, że pomoc przybyła w ostatniej chwili – poważnie chorego mężczyznę ratownicy zabrali do szpitala.

Taka postawa jest wzorem do naśladowania – nie bądźmy obojętni, informujmy:

Policja tel. 112

Straż miejska tel. 986

Punkt Informacji Kryzysowej – 61 835 48 66 (65)

Centrum Zarządzania Kryzysowego 61 888 86 66.

Źródło Straż Miejska w Poznaniu

Dodaj komentarz