Mamy awans do elity!


Od 3 października w szwajcarskim Notwill reprezentacja Polski toczy bój o awans do przyszłorocznych mistrzostw Europy Dywizji A. Nasza kadra przebrnęła rozgrywki grupowe bez porażki. Zanotowała trzy zwycięstwa, nad Rosją 56:38, Czechami 51:42, Finlandią 44:37. Dziś o awans do finału Polacy pokonali zespól Austrii 42:32.

na posty na fb

Dzisiaj o godzinie 15 Polska zmierzy się w finale z zespołem Finlandii.

Trzymajcie kciuki i dopingujcie reprezentacje Polski!

Stream do przekazu video ze Szwajcarii: http://www.wr2016.ch/live-stream

Czym jest Rugby na wózkach?

Jest to stosunkowo młody, powstały pod koniec lat 70 ubiegłego stulecia sport przeznaczony dla osób dotkniętych tetraplagią, czyli (najczęściej pourazowym) niedowładem kończyn dolnych i górnych. To z myślą o takich ludziach powstała  dyscyplina sportu na początku nazywana „murderball”. Zasady zostały opracowane tak, by w meczach mogli brać udział zawodnicy o niedowładzie czterokończynowym, który wykluczał ich grę w zawodach popularnej dyscypliny, jaką jest koszykówka na wózkach. W pierwszych latach istnienia rugby na wózkach popularnością cieszyło się głównie w Ameryce Północnej (reguły zostały wymyślone i opracowane w Kanadzie), ale pod koniec XX wieku zawitało także do Polski.

Bez wątpienia działalność w klubie sportowym jest dla osób dotkniętych paraliżem bezcennym doświadczeniem w codziennej walce z przeciwnościami losu. Rywalizacja z pewnością hartuje ducha i pomaga w pokonywaniu barier codziennego życia. Do tego, jak wskazują badania naukowców z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, są w stanie poprawić stan fizyczny zawodników biorących udział w rozgrywkach. Biorąc to pod uwagę należy cieszyć się rosnącą popularnością Rugby na Wózkach. Wzrost zainteresowania widać chociażby po coraz częstszej obecności w mediach, a także nagrodach przyznawanych Fundacji Balian Sport i jej założycielowi, Sebastianowi Górniakowi. Śledząc z boku działalność i postępy stowarzyszenia postronnym obserwatorom nie pozostaje nic innego, jak z całych sił kibicować walecznym zawodnikom rozwijającej dyscypliny z całej Polski.

Paweł Chmielowski

 

 

Dodaj komentarz