Kolejne „Bety” już z… „klimą”


Po ulicach Poznania zaczęły jeździć kolejne nowe tramwaje. Są to znane Moderusy Beta (z obniżoną podłogą w środkowym członie pojazdu – 25 proc. powierzchni całego jednoprzestrzennego wagonu). Różnią się one jednak od poprzednich 24 tramwajów zainstalowaną klimatyzacją, co ma istotne znaczenie dla pasażerów podróżujących tramwajem w upalne dni.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Takich klimatyzowanych Moderusów Bet  Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne zakupiło 20 (z opcją o kolejne 10 tramwajów tej marki). Modertrans w Poznaniu, gdzie produkowane są Bety, dostarczył ostatnio kilka sztuk, z których trzy wyjechały już na trasy, m.in. linie: 2, 4, 9, 10, 17 i 18. Kolejne, sukcesywnie dostarczane będą i wyjadą na poznańskie tory do końca bieżącego roku i w przyszłym roku.

MPK w Poznaniu zamówiło ponadto 10 Bet dwukierunkowych. Zastąpią one mocno wysłużone niemieckie dwukierunkowe tramwaje GT8ZR, zwane potocznie „Helmutami”. Wagony te wykorzystywane są także podczas remontów torów, gdzie mogą zawracać na tzw. mijankach. Tak było ostatnio podczas remontu skrzyżowania ulic: Dąbrowskiego i Przybyszewskiego. Dwukierunkowe „Helmuty” (na linii: 22) dojeżdżały ul. Dąbrowskiego do ul. Żeromskiego, gdzie na przygotowanej mijance zawracały w kierunku centrum.

Takie dwukierunkowe tramwaje (m.in. z gdańskiej Stoczni i chorzowskiego Konstalu, typu: N i N4), powszechne były, także w Poznaniu, jeszcze w latach 60. i 70. ubiegłego wieku. Potem – wraz z budową pętli -wagony te przerabiane były na jednokierunkowe.  Pętle zajmują z reguły dużo miejsca. W nowych rozwiązaniach komunikacyjnych, dotyczących tramwajów, powraca się – ze względu na oszczędność miejsca, jak i koszty budowy tras, do wspomnianych mijanek. Tak jest w Olsztynie, gdzie po pół wieku nieobecności tramwajów w tym mieście, powstały trasy (dla trzech linii), gdzie końcówkami są wyłącznie tzw. przystanki czołowe (mijanki). Trasy te obsługują nowoczesne dwukierunkowe tramwaje Solaris Tramino (w Poznaniu są one wyłącznie jednokierunkowe).

Jedno- i dwukierunkowe w 100 proc. niskopodłogowe i klimatyzowane tramwaje Solarisa są jednak niemal trzykrotnie droższe od Moderusów Bet. Przy szczupłości środków na zakup nowych tramwajów – po to by szybciej odnowić tabor- Poznań kupuje ostatnio tańsze, ale też sprawdzone tramwaje. Choć przez niektórych pasjonatów komunikacji  są one nazywane „ubogą wersją nowoczesnego tramwaju” i przez konstrukcję podłogi – przypisywaną znanym z lat 70. i 80. ubiegłego wieku wagonom typu Konstal 105N i 105Na – to jednak Moderusy Beta są nową, jednoprzestrzenną konstrukcją, ze wspomnianym niskopodłogowym członem. Tramwaje te są lżejsze (o 7,5 tony) od Solarisów (ważą bez pasażerów 42 tony) i – co również istotne – mają cztery (ruchome, po dwie osie), a nie trzy (sztywne) wózki, przez to tak nie zużywają szybciej szyn, zwłaszcza na łukach i rozjazdach. Bety doskonale wykorzystywane są na zniszczonych trasach; stąd zakupiły je miasta Górnego Śląska, a także Szczecin, a ostatnio Wrocław.

Poznańskie nowe Bety, oprócz wspomnianej klimatyzacji, wyposażone są też w oświetlenie LED i ładowarki USB. Tramwaje te, trzyczłonowe, są długości 28 m i szerokości 2,40 m, napędzane energooszczędnymi  silnikami prądu przemiennego. Jednorazowo przewieźć mogą 216 pasażerów.

Wraz z Solarisem Tramino (45 pojazdów i jeden wypożyczony), najnowsze tramwaje Moderus Beta dołączają do nielicznych jeszcze klimatyzowanych wagonów, kursujących po ulicach Poznania.

Tekst i zdjęcia: Andrzej Świątek

 

 

Dodaj komentarz