Oddali hołd bohaterom Czerwca’56


Poznaniacy oddali hołd bohaterom Czerwca’56. W Szpitalu im. F. Raszei odbyła się msza św. w intencji ofiar robotniczego zrywu. Uczczono też pamięć najmłodszych ofiar walki z reżimem komunistycznym: Romka Strzałkowskiego oraz Petera Mansfelda.

Jaśkowiak

28 czerwca przypada 60. rocznica Powstania Poznańskiego – Czerwiec’56. Na dwa dni przed głównymi obchodami bohaterowie tamtych wydarzeń, wspólnie z mieszkańcami i władzami Poznania i województwa, zebrali się przed Szpitalem im. F. Raszei, by oddać hołd poległym w walce o wolność. – Wolność w szerokim kontekście jest istotą człowieczeństwa i oznacza wolność od nienawiści. Tę polityczną udało nam się wywalczyć, o tę drugą cały czas musimy zabiegać – mówił podczas wcześniejszej mszy w kaplicy szpitala ojciec Michał Pac, przeor zakonu dominikanów w Poznaniu.

Podczas uroczystości młodzież Zespołu Szkół Handlowych przypomniała o bohaterskiej postawie pracowników szpitala Raszei, którzy udzielali pomocy rannym manifestantom. Później złożono kwiaty pod znajdującą przy wejściu do budynku tablicą, upamiętniającą wydarzenia Czerwca’56.

– Tutejsi lekarze i pielęgniarki ofiarnie udzielali pomocy, często ratując życie lub chroniąc manifestantów przed aresztowaniem – mówił podczas uroczystości przed szpitalem prezydent Poznania, Jacek Jaśkowiak – Rozkazy wydawało im sumienie, świadomość obowiązku i poczucie zwykłej, ludzkiej przyzwoitości.

Jedną z pielęgniarek, która udzielała pomocy rannym uczestnikom protestu, była Aleksandra Banasiak.

– Cieszę się, że coraz więcej osób uczestniczy w tych uroczystościach. To oznacza, że pomimo prób umniejszenia znaczenia Czerwca’56, jest on dla poznaniaków bardzo ważny a pamięć o tamtych wydarzeniach wciąż żywa, także wśród młodzieży – mówiła Aleksandra Banasiak.

Sprzed szpitala uczestnicy uroczystości przeszli w miejsce upamiętniające Romka Strzałkowskiego, 13-letniego chłopca, który zginął od kuli podczas robotniczego protestu w czerwcu 1956 roku.

– Patrzymy na te wydarzenia jak na symbol. Sześćdziesiąt lat temu poznaniacy chcieli być wolni i  za to pragnienie zapłacili dramatycznie niesprawiedliwą cenę – mówił pod tablicą poświęconą Romkowi Strzałkowskiemu prezydent Jacek Jaskowiak. – Jak wysoka była to danina świadczyło 15 małych trumien z ciałami najmłodszych, niewinnych ofiar Powstania Poznańskiego. Romek jest tej tragedii wymownym symbolem.

Na Węgrzech takim symbolem stał się Peter Mansfeld. Także jemu uczestnicy niedzielnych uroczystości, wśród których byli przedstawiciele węgierskiego Gyur – partnerskiego miasta Poznania, oddali hołd, składając kwiaty pod tablicą poświęconą jego pamięci.

źródło poznan.pl / Joanna Żabierek/biuro prasowe UM Poznania

Dodaj komentarz