Typuj z NGP i Sport Analytics: Lech – Lechia nasze prognozy


Poprzednia kolejka wypadła dla nas całkiem nieźle, udało nam się poprawnie wytypować 3 z 5 zdarzeń. Już w czwartek kolejna kolejka Ekstraklasy, w której na INEA Stadionie przy ulicy Bułgarskiej Lech Poznań zmierzy się z Lechią Gdańsk. Początek spotkania o godzinie 18. Tymczasem przedstawiamy Wam nasze kolejne typy. Największą zagadką jest skład, w jakim wystąpi Lech, ponieważ już za 3 dni finał Pucharu Polski z Legią Warszawa.

Ostatnie 10 meczów Lecha Poznań to 4 zwycięstwa, 4 przegrane i 2 remisy. Lechia w ostatnich 10 spotkaniach wygrała 5 razy, 3 razy zremisowała, przegrała tylko 2 spotkania.

Żeby dowiedzieć się, czego spodziewać się po tym spotkaniu przyjrzymy się statystykom, jakie w ostatnich 10 spotkaniach notowały oba zespoły. Zaczniemy od posiadania piłki. Lechia w ostatnim stara się długo utrzymywać przy piłce notując 54,8% posiadania piłki. Lech jest w tej statystyce jest nieco gorszy osiągając 51,8%. Jeżeli chodzi o grę w ataku to Kolejorz w ostatnich 10 meczach strzelał 1 bramkę na mecz. Do takiego wyniku Lech potrzebował aż 11,5 strzału na mecz, z czego 4,8 leciało w światło bramki. Lechia natomiast strzela 1,7 bramki na mecz. Na bramkę przeciwnika strzelała średnio 11,3 razy, z czego 6,1 w światło bramki. W grze obronnej lepsi wydają się ostatnio gdańszczanie tracąc na mecz 1 bramkę. Lech również traci jedną bramkę, ale częściej daje swoim przeciwnikom oddawać strzały. W ostatnich 10 spotkaniach Lechia dawała swoim przeciwnikom oddawać 7 strzałów, Lech 9,2. Poza tym oba zespoły notują po 12,3 fauli na mecz. W kartkach również jest podobnie, Lech otrzymuje 1,9 a Lechia 1,5. W meczach obu drużyn w ostatnim czasie padało mało bramek. Z ostatnich 10 meczów cztery spotkania Lechii i trzy spotkania Lecha razy kończyły się z minimum 3 bramkami. Arbitrem spotkania będzie Jarosław Przybył. Obu drużynom sędziował on po 2 mecze. Lech dwa razy wygrał, Lechia dwa razy przegrała. Kolejorz otrzymał 1 a Lechia 7 żółtych kartek od tego arbitra.

Teraz przyjrzyjmy się ciekawostkom, które towarzyszą temu spotkaniu.

Lech Poznań:

  • Lech w ostatniej kolejce niespodziewanie przegrał w Szczecinie z Pogonią 0:1. Dla portowców była to historyczna, pierwsza wygrana w grupie mistrzowskiej w trzecim roku startów, a Lech za sprawą tej porażki spadł na siódme miejsce w grupie, za najbliższego rywala.
  • Tylko jeden punkt zdobyli poznaniacy w trzech spotkaniach grupy mistrzowskiej Ekstraklasy. Lech nie gra tak źle, bo miewa przebłyski: w meczach przeciwko Legii, w pierwszej połowie z Piastem, ale marnował też ostatnie szanse na zwycięstwo stąd obecna pozycja.
  • Sporo zmian dokonał ostatnio trener poznaniaków, szczególnie w defensywie. Przynajmniej jedną wymusiła absencja Paulusa Arajuuriego, ale już wymiana dwóch bocznych obrońców wydawała się zbyt wielkim eksperymentem, trudno też wymyślić, czym na zmianę zasłużył sobie dobrze ostatnio grający Nielsen, którego zmienił Dawid Kownacki.
  • Lech ma znakomity bilans domowych spotkań z Lechią Gdańsk, bo od ponad piętnastu lat nie stracił choćby jednego punktu w meczach z lechistami, a do tego wygrywał również spotkania towarzyskie. W zeszłym sezonie Lechia była bliska remisu, ale w doliczonym czasie gry gola na 2:1 zdobył Robak.

 

Lechia Gdańsk:

  • Gdańszczanie wysoko przegrali w ostatniej kolejce z Piastem w Gliwicach 0:3. Spotkanie było wyrównane jednak w decydujących momentach lepsi byli gliwiczanie, którzy zrobili to, czego nie zrobili goście między innymi wykorzystali rzut karny.
  • Lechia szybko przekonuje się o tym jak błyskawicznie toczy się gra w grupie mistrzowskiej, gdańszczanie jeszcze przed tą kolejką byli kandydatem do gry w pucharach, a dziś zajmują już szóste miejsce. Nadal jednak liczą się w grze o czołowe lokaty, choć teraz będą musieli lepszą formę potwierdzić na wyjeździe.
  • Lechia w ostatnim czasie nie może zagrać w podstawowym składzie, jeśli chodzi o defensywę. Najpierw brakowało Janickiego, ostatnio pauzował Maloca, a teraz za cztery żółte kartki będzie musiał odpoczywać były zawodnik Lecha Grzegorz Wojtkowiak jednak nie powinno to być wielkim problemem dla Piotra Nowaka.
  • Innym byłym graczem Lecha, który w Poznaniu powinien zagrać w pierwszym składzie jest Sławomir Peszko. Reprezentant Polski zaczął ostatnio grać w pierwszej jedenastce, ale jego statystyki są słabe i trudno przypuszczać by mógł się znaleźć w kadrze na Euro, 2016 na co pewnie liczy.

Przewidywane składy w tym meczu:

Lech: Burić, Kędziora, Arajuuri, Kamiński, Volkov, Tetteh, Linetty, Gajos, Pawłowski, Lovrencsics, Nielsen.

Lechia: Savić, Maloča, Janicki, Wawrzyniak, Peszko, Mila, Chrapek, Kovačević, Haraslín, Kuswik, Paixão.

Na koniec nasze typy:

  1. Lech częściej będzie posiadał piłkę.
  2. Padną minimum 2 bramki.
  3. Sędzia rozda maksymalnie 4 kartki.
  4. Lech wygra (obstawiamy 2-0).
  5. Strzeli tylko jedna drużyna.

Arkadiusz Wawrzyniak

Sport Analytics

Dodaj komentarz