Paulus Arajuuri zagrał pełne 90 minut w meczu towarzyskim Finlandii z reprezentacją Polski. Obrońca Kolejorza nie może jednak zaliczyć tego spotkania do udanych, ponieważ jego drużyna narodowa przegrała z biało-czerwonymi aż 0:5.

Polacy wykorzystali błędy Finów w defensywie i ostatecznie pokonali Skandynawów 5:0 po dwóch golach Pawła Wszołka i Kamila Grosickiego oraz jednym trafieniu Filipa Starzyńskiego. Lechita, Paulus Arajuuri spędził na boisku pełne 90 minut, jednak nie pomógł swojej drużynie w odniesieniu korzystnego wyniku. – Popełniliśmy mnóstwo błędów taktycznych. Były momenty, kiedy graliśmy lepiej, ale to nie wystarczyło, by osiągnąć dobry wynik. Polacy szybko wychodzili spod naszego pressingu i stwarzali sobie kolejne, dobre okazje do zdobycia bramki – mówi po sparingu stoper Kolejorza – Tak naprawdę przegraliśmy to spotkanie już w pierwszej połowie, dlatego jesteśmy rozczarowani swoją postawą.

W kolejnym meczu towarzyskim Finowie zmierzą się z Norwegami. Starcie obu drużyn odbędzie się 30 marca w Oslo. – Na pewno musimy dalej pracować nad taktyką, ponieważ widać, że mamy duże braki. Nie potrafimy też odpowiedzieć na zmieniającą się sytuację na boisku. Nasza ciężka praca miała przynieść efekt już w meczu z Polską, ale niestety, musimy jeszcze więcej walczyć – kończy Arajuuri.

Fot. Roger Gorączniak
źródło www.lechpoznan.pl