Nicki Bille: – Jak strzelę gola Legii, to będzie chyba… orgia!


– Nie odczuwam już skutków kontuzji. Trenowałem codziennie, żeby szybko wrócić do gry i utrzymać formę – mówił podczas piątkowej konferencji prasowej Nicki Bille, który jest gotowy do gry w sobotnim meczu przeciwko Legii Warszawa.

Nicki Bille

 

Duński napastnik jest podekscytowany ewentualnym występem przeciwko stołecznej drużynie.

– Myślę, że ten mecz jest czymś podobnym do spotkań Brøndby – FC København, które pamiętam z Danii. Pewnie emocje pomiędzy Lechem, a Legią są większe. Gdy grałem w piłkę to podobna atmosfera była jeszcze przed spotkaniami Elche z Hercules. To były dwie miejscowości położone blisko siebie. Emocje przy derbach są zawsze wysokie – podkreśla 28-letni piłkarz.

Po raz pierwszy w karierze lechita będzie miał okazję zagrać przy 40 tys. publiczności, która będzie go dopingować.

– Jak miałem 18 lat to dwukrotnie zagrałem na San Siro. Raz przeciwko Milanowi, raz Interowi. Później grałem jeszcze na stadionie PSG oraz w Rzymie przeciwko Lazio. Zawsze jednak publiczność była przeciwko mnie. Wsparcie takiego tłumu będzie dla mnie nowym doświadczeniem – przyznaje snajper Kolejorza.

Do tej pory w barwach Lecha zdobył jedną bramkę. Po jej strzeleniu powiedział mediom, że emocje jej towarzyszące były lepsze od seksu.

– Nie wiem, jak strzelę w sobotę, to będzie chyba orgia – śmieje się Nicki Bille. – Najważniejsze jednak, żebyśmy wygrali, a to kto strzeli jest drugorzędne. Nie mogę się doczekać tego meczu. To będzie wspaniałe widowisko – dodaje.

Zapytany o sposób w jaki będzie okazywał radość po zdobyciu bramki przyznał, że będzie to improwizacja. – To są zawsze emocje i one decydują o tym jak piłkarz się cieszy. Nic specjalnego nie będę przygotowywać. Wiem, że jest na mnie duża presja. Przyjdzie wielu kibiców, a my zrobimy wszystko, żeby wygrać – podkreśla Duńczyk.

Fot. Dariusz Skorupiński

źródło www.lechpoznan.pl

Dodaj komentarz